To działa w obie strony!

Dostałem dziś list.

„Dobry wieczór, jutro moja paczka powinna dotrzeć do p. Renaty. Muszę Ci napisać Rosemannie, że robiąc te zakupy, trafiłam na fantastycznych ludzi. Na hasło "dzieci z domu dziecka" reagowali tak jak Pan Bóg nakazał. Wybierali ze mną prezenty, doradzali, potem natychmiastowa wysyłka. Pani od korków opłaciła dostawę przesyłki do Krakowa, a kurier wysłał moją paczkę na swoje nazwisko, bo jako pracownik ma zniżkę. Byłam bardzo mile zaskoczona, bo inicjatywa nie wychodziła ode mnie. Więc nie jest jeszcze z nami tak źle:). Pozdrawiam serdecznie - "centuś krakowski.”

To prawda, robienie komuś prezentów potrafi być źródłem wielu radości. Bardzo różnych. Takich jak te, które towarzyszyły autorce cytowanego listu, gdy odkrywała nieznane wcześniej pokłady ludzkiej życzliwości. Albo takich jak te, które opisałem kiedyś, gdy biorąc pierwszy raz udział w akcji, wybierałem najlepszą na świecie koparkę dla Adriana i duuuży samochód dla Piotrusia. Tu odsyłam do cudem gdzieś tam (u „Niepoprawnych”, którzy byli, gdy akcja się rodziła) znalezionego podsumowania z moim tekstem.*

W tym roku też się trochę ni to powściekałem ni to ubawiłem, gdy, kupiwszy kolejny samochód zdalnie sterowany, nie wiadomo po co zaszedłem do konkurencji i zobaczyłem tam Forda Mustanga Shelby z takimi białymi pasami, w których się kocha każdy, komu w żyłach płynie choć trochę wysokooktanowej benzyny.

I myślę, ze każdy, kto zechciał nam pomóc, zapewnił sobie nie jedną chwilę świetnego samopoczucia. Choćby wtedy, gdy obładowany ale zadowolony pędził przez miasto.

Piszę to wszystko także po to, by zachęcić kogoś, kto zechciałby sprawdzić, na ile mówię prawdę.

Zaszliśmy daleko i teraz już cofnąć się nie możemy. A jeszcze kilkoro dzieci czeka na swoich Mikołajów.

I choć każdy dzień oczekiwania budzi jakiś tam lęk, chyba nam się znów uda.

Jeśli zaś ktoś zdecyduje się, albo zechce choćby zaspokoić ciekawość, zapraszam do zapoznania się z listą:

http://rosemann.salon24.pl/618195,sztuka-obdarowywania

* http://niepoprawni.pl/blog/jeszcze-nie-przypisane/swiateczne-podziekowania-zyczenia-tekst-rosemanna