rosemann rosemann
1821
BLOG

Pamiętajcie! (list do zwycięzców*)

rosemann rosemann Polityka Obserwuj notkę 29

Dałem sobie i Wam, drodzy tryumfatorzy wyborów dnia 25 października 2015 roku, dwa dni karnawału. Dziś, kiedy minął a w każdym razie powinien zacząć mijać nastrój upojenia sukcesem, chciałbym was przestrzec.

Przez ostatnich wiele miesięcy ciężko pracowaliście na ten swój sukces, nie raz zadziwiając siła i witalnością. Przez ten czas pokazaliście, że do tej pracy bardzo sumiennie się wcześniej przygotowaliście osiągając biegłość, która wielu zadziwiła.

Przedstawiliście też program czy też propozycje, którymi przekonaliście a może nawet uwiedliście sporą część społeczeństwa.

Dziś zbieracie owoce tej swojej ciężkiej pracy i tego swojego profesjonalizmu.

Ale nie wolno wam zapomnieć o tym, że nie samym sobie zawdzięczacie ten swój sukces. Nie jest tak, że mierzy się on tysiącami kilometrów przejechanych po Polsce, setkami spotkań z obywatelami, dziesiątkami wystąpień w mediach. Zawdzięczacie go nie tonom materiałów propagandowych, które jeszcze patrzą na nas z niemal każdego rogu.

Za tym waszym sukcesem stoją też ci, którzy gardłowali za wami na forach, pisali na mniej lub bardziej poczytnych portalach, toczyli pojedynki na argumenty w świecie wirtualnym i rzeczywistym z tymi, których można było przekonać i z tymi, którzy przekonać za nic się nie dali.

Zawdzięczacie sukces także i tym, którzy naprzykrzali się sąsiadom i znajomym namawiając ich do poparcia was, często ryzykując towarzyskie wykluczenie. Wreszcie i tym, którzy ostatniej niedzieli nie skorzystali z pokusy pozostania w domu i poszli dać wam swój krzyżyk, największy tego dnia swój skarb.

Nie zapomnijcie, że to wy jesteście dla nich a nie oni dla was!

Prawdą jest, że władza to ogromna pokusa. Wielu jej uległo popełniając często wszystkie z grzechów głównych.

Jeśli któremuś z was albo nie daj Bóg wszystkim przyjdzie do głowy sprawdzić jak to jest, nie miejcie złudzeń. Jeśli nas okłamiecie, jeśli sięgniecie po służbowe karty by napychać za nie swoje prywatne kałduny, jeśli spoufalicie się z jakimiś bandytami czy inną mafią, jeśli ośmielicie się myśleć, że należy mieć „górnictwo w dupie” albo że „chuj z tą Polską wschodnią” nie miejcie złudzeń! Ci, których wyżej wymieniłem bez litości zmiotą was, odsyłając tam, gdzie znaleźli się ci, co do niedzieli sądzili, że wszystko im wolno albo nawet w niebyt.

Przekonaliście się już jaka siła stoi za tą Polską, która naprawdę jest obywatelska. Jeśli przyjdzie wam do głowy, że ta siła posłużyła waszemu zwycięstwu z jakiejś miłości do Was, szybko możecie skończyć tak, jak wyżej napisałem. To było z miłości do Polski. Dla niej.

I o tym pamiętajcie!

* Początkowo adresowane było do tych największych zwycięzców ale w zasadzie ci mniejsi niech też uważają.

rosemann
O mnie rosemann

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka