Faworyci to faworyci. Niewinem jak większość, ale ja liczyłem dziś na złoto. Ekscytacja miejscem drugim jest dla mnie sztuczna. Gdyby drugie miejsce zdobył Sikora, lub inny polski sportowiec byłbym w pełni szczęśliwy. W przypadku Justyny Kowalczyk oczekiwania były jasne. Nagle je minimalizujemy. Dlaczego?
Obiektywnie ujmując jej wynik to sukces. Ale czy w Polsce?
Inne tematy w dziale Polityka