Redaktor Janke dziwi się, że uzbierał pokaźną kolekcję negatywnych komentarzy pod wpisem krytykującym pomysł Prawa i Sprawiedliwości. Mnie dziwi, że redaktor Janke się dziwi, ponieważ taka a nie inna reakcja zwolenników była – jak mawia klasyk – oczywistą oczywistością. W Polsce bardzo często nie jest ważne, co ktoś mówi, lecz kto coś mówi.
Aby obronić tą jakże nieodkrywczą tezę, wystarczy przypomnieć przemianę prezesa PiS z kampanii prezydenckiej. Nikt – albo prawie nikt – ze stronników PiS nie krytykował prezesa za słowa o Edwardzie Gierku, Józefie Oleksym itd. Nie ma najmniejszego znaczenia, czy komunikat jest logicznie spójny, czy jest zgodny np. ze zdrowym rozsądkiem lub programem partii. Ważne jest, że określone słowa wypowiedział dany polityk. Właściwie tylko to się liczy. Przekonał się o tym redaktor Paweł Lisicki, który śmiał napisać felieton, który nie jest listem oddającym hołd prezesowi. Nie będę przypominał jak prezes ocenił tekst naczelnego „Rzeczpospolitej”, ponieważ słowa te nie współgrają z nastrojem kilku minionych dni.
Mając to na uwadze serdecznie radzę redaktorowi Janke, aby jak najprędzej swój błąd naprawił poprzez wystosowanie „Deklaracji Niedzielnej”, której myślą przewodnią będzie poparcie dla pomysłu PiS oraz swoista przysięga nie krytykowania w przyszłości PiS oraz prezesa Kaczyńskiego. Proszę mi uwierzyć, iż wówczas komentarze pod wpisem (deklaracją) będą pochlebne i będzie ich dużo. W przypadku zaniechania może się redaktor Janke spodziewać znaczącej krytyki wykraczającej – być może i oby nie – poza postulaty Deklaracji Łódzkiej.
Pozdrawiam.
Inne tematy w dziale Polityka