Sensacyjne wiadomości pojawiły się na żółtych, czerwonych i pomarańczowych paskach stacji informacyjnych. WikiLeaks dostarczyła rozmaitym redakcjom dokumenty, które ukazują działanie amerykańskiej dyplomacji i tajnych służb.
Cóż takiego możemy się dowiedzieć z tych doniesień? Saudyjczycy nakłaniali administrację USA do zaatakowania Iranu. Ta wiadomość mną wstrząsnęła, wbiła mnie w pył po kolana, o mało nie doznałem Diarrhoe. Gdyby w dodatku podano, że także Izrael namawiał do ataku na Iran, to bez pomocy psychologa nie doszedłbym do psychicznego pionu.
Dowiedzieliśmy się również, iż Iran dysponuje rakietami, których zakres rażenia zachodzi na państwa europejskie. Owe pociski pochodzą z Korei Północnej. To są złe informacje, przede wszystkim dla Iranu i Korei Północnej. Można sobie wyobrazić z jaką radością przyjęto wypłynięcie tych dokumentów w Izraelu i Korei Południowej. Oba państwa są sojusznikami USA. Izrael od dawna dąży do podjęcia kategorycznych czynów wobec Iranu, Korea Południowa znalazła się w dość ostrym konflikcie z sąsiadem z północy. Czyżby wrzuta?
Mam nadzieję, iż osoby które dokonały tego aktu wyczyściły wszelkie dane personalne. W przeciwnym razie życie wielu osób będzie zagrożone.
Pozdrawiam.
Inne tematy w dziale Polityka