Redaktorzy z „Gazety Polskiej” wkleili w S24 recenzje trzech książek („Ostatni lot”, „Ostatni lot. Spojrzenie z Rosji” i „Kto naprawdę ich zabił?”)o katastrofie rządowego tupolewa. Jak napisali autorzy artykułu: Ich lektura rozczarowuje: wszystkie trzy prezentują wersje zdarzeń lansowane od ośmiu miesięcy przez Rosjan i mainstreamowe media.
Odnoszę nieodparte wrażenie, że redaktorzy „Gazety Polskiej” swoją prawdę o katastrofie mają i jest to prawda spiskowo-zamachowa. Nie mam najmniejszego zamiaru polemizować z redaktorami, Syzyfów ci u nas dostatek. Mam jednak pewną propozycję dla redaktorów: napiszcie Panowie swoją książkę i udowadniajcie w niej, co tylko chcecie. Z pewnością wiele osób kupi Waszą książkę, przeczyta i podzieli wasze wnioskowanie. Więcej, te osoby będą wasze hipotezy nieść do ludzi, a oni do innych ludzi i ta wasza prawda będzie gdzieś tam funkcjonować. Rozumiem, iż Wy w ten sposób chcecie coś zbudować, ale uprzejmie proszę o wstrzemięźliwość w wyznaczaniu sobie celów – rozczarowania bywają bardzo dołujące.
Moi mili rodacy z „Gazet Polskiej” mniecie również na uwadze, iż gra emocjami społecznymi to wielka odpowiedzialność. Jeśli czynicie to z chęci zysku, to ja, jako kapitalista doskonale Was rozumiem – stawiam dobre wino, że po katastrofie sprzedaż poszybowała pod niebiosa. Jeśli natomiast rozbicie to z pobudek ideologicznych lub politycznych to, miejcie na uwadze, że być może nie czynicie dobra, lecz zło w sensie ścisłym.
Jako że święta za pasem, życzę Wam szerokich horyzontów.
Pozdrawiam.
Inne tematy w dziale Polityka