Oglądając wczorajsze jak i przedwczorajsze występy medialne prezesa Jarosława Kaczyńskiego doszedłem do wniosku, iż mam do czynienia nie tylko z mesjaszem polskiej polityki i polskiego narodu, ale także, a może przede wszystkim z ekspertem, a właściwie expertem.
Po pierwsze, Jarosław Kaczyński jest expertem do spraw „nienawiści”. Tylko expert najwyższej próby mógł dokonać tak wysublimowanej konstatacji: „Całe to sianie nienawiści jest czystym cynizmem, czystą grą, zmierzającą do tego, by utrzymać pozycję polityczną. Ta gra doprowadziła już do śmierci prawie stu osób”. Ergo Tusk jest winien obecności nienawiści w polskiej polityce, a Jarosław jest gołąbkiem pokoju, który potrafi nawet w Gierku dostrzec dobrodusznego pana, a w Oleksym socjaldemokratę w średnim wieku. No, może część jego rodaków – ci co myślą inaczej od prezesa – stoi tam gdzie stało ZOMO, ale to taki szczególik niegodny wspominania. O braku cynizmu prezesa zapewne mógłby zaświadczyć Ludwik Dorn, choć po powrocie na łono eunuchów niekoniecznie będzie intelektualizował na ten temat.
Takoż według opinii experta Tusk – wyłącznie metaforycznie – ma krew na rękach. Zdaniem Jarosława Kaczyńskiego Tusk nie tylko toczył grę, która doprowadziła do śmierci pana Rosiaka, ale także do katastrofy smoleńskiej, choć sam Jarosław twierdzi, że „zgodnie z faktami, że odpowiedzialność bezpośrednią za to co się stało ponoszą Rosjanie. To tylko pozorna sprzeczność, należy prezesa dopytać czy według niego „pan Tusk” jest Polakiem. Gdyby prezes odpowiedział, że nie jest, to mielibyśmy zachowaną logiczność wywodu, w przeciwnym przypadku będziemy mówić o genialności experta.
Jarosław Kaczyński (expert) twierdzi ponadto, że „wina całkowita i to taka, która wymaga sprawdzenia wszystkich wariantów, co do tego, co było przyczyną rosyjskich działań, jest po stronie rosyjskiej. To powinno być przez polski rząd jednoznacznie powiedziane, a nie powinna być stosowana tchórzliwa polityka mówienia, że my uzupełniamy raport”.W tej wypowiedzi mamy do czynienia z expertem do spraw lotniczych i spraw tchórzostwa. Otóż rząd, którego gra doprowadziła do śmierci prawie stu osób, powinien jednoznacznie powiedzieć, że za śmierć pawie stu osób odpowiadają Rosjanie. Skoro tak rząd nie robi, to widać jest to grono tchórzy, ewentualnie złych ludzi, którzy powinni zniknąć ze sceny politycznej raz na zawsze. Niestety, nie wszyscy eksperci podzielają wyrok ex perta w sprawie przyczyn katastrofy. Powiem więcej, nie słyszałem eksperta, który podzielałby stanowisko prezesa PiS.
Nic to, widać eksperci są słabi i należałby się im przyjrzeć okiem exportów. Odpowiednie służby pewną sferę w Polsce by sprawdziły. Mówię o wypowiedziach różnych z panów z pism lotniczych itd. Ta sfera byłaby poddana sprawdzeniu.Można się tylko domyślać, po co miałby służby inwigilować dziennikarzy i ekspertów, ale pewnie chodzi o to, czy ci czasem nie działają na zlecenie rosyjskich służb. To logiczna konstatacja. Skoro nie zgadzają się z tym, w co wierzy Jarosław Kaczyński, to mogą działać na rzecz Rosji – logiczne prawda? Jakby ich porządnie „sprawdzić”, to zaraz by przestali siać antypolską propagandę, a tak tchórzliwy rząd ich nie sprawdza, a ci piszą i mówią, co zechcą. Nie do pomyślenia w demokratycznym państwie prawa.
W natłoku ekspertyz, debat i kłótni wciąż kołaczą mi się w głowie niewypowiedziane słowa: warunki atmosferyczne są bardzo złe, nie podchodzimy do lądowania, zbyt duże ryzyko, lecimy na zapasowe lotnisko.
Pozdrawiam.
Inne tematy w dziale Polityka