Szanowny Pan Aleksander Ścios opisał był kalendarium – jak sam je określił – agresorów[1]. Konkludując autor napisał: „19 kwietnia minęło 6 miesięcy od zbrodni łódzkiej – okrutnego morderstwa dokonanego przez jednego z członków partii rządzącej na działaczu PiS. Wszystko co zdarzyło się później świadczy, że zbrodnia łódzka stanowiła akt otwarcia nowego rozdziału w systemowej kampanii nienawiści i walki z opozycją. Zdarzenia, które przywołuję wskazują nadto dobitnie, kto w dzisiejszej III RP jest agresorem, a kto ofiarą agresji”.
Ośmieliłem się skomentować, iż źródeł agresji jest bardzo wiele, i że jednoznaczne stwierdzenie winny być poprzedzone szeroką analizą. Szanowny Pan Aleksander Ścios odniósł się do mego komentarza w tych słowach: „Jest prawdą, że zwolennicy PO są gotowi do działań agresywnych. Z podstawowego powodu. Tzw. twardy elektorat PO to ludzie złączeni tylko jedną "ideą" - nienawiścią do PiS-u. Pozbawieni jej, nie mieliby żadnej, integrującej myśli. Co więcej - gdyby odebrać im możliwość dywagowania na temat Kaczyńskich i PiS-u, nie potrafiliby wykrztusić słowa na inne tematy”.
Rozumiem, iż Pan Aleksander Ścios zna wyniki badań, albo zna bezpośrednio twardy elektorat PO i na tej podstawie kreuje swoje twierdzenia. Chyba, że kreuje je wyłącznie na potrzeby politycznego uzasadniania wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego, i pana Waszczykowskiego apelującego: nie zabijajcie nas! Czy Pan Aleksander Ścios naprawdę sądzi, iż elektorat PO nie ma nic innego do roboty tylko nienawidzić PiS-u. No i dlaczego mieliby nienawidzić? Ja, dajmy na to, do Jarosława Kaczyńskiego nie odczuwam żadnych głębszych uczuć, a na pewno nie nienawiści. Jedne co, to uważam, iż jego koncepcje dotyczące naszego państwa za wadliwe, a sposób ich realizowania szkodliwy – tyle. Nigdy nie życzyłem, nie życzę i nie będę życzyć prezesowi Kaczyńskiemu, by spotkało go coś złego, poza wyborczą porażką. Obywatel jakich wielu.
Pan Aleksander Ścios, który z nienawiścią nie ma nic wspólnego pisze w swoim wpisie:Wszystkim głupcom i pospolitym oszustom, którzy bredzą o „nienawiści PiS-u”, „radykalizmie”, „faszyzmie” i „antydemokracji” partii opozycyjnej, każcie wskazać choćby jedno zdarzenie porównywalne z przedstawionymi powyżej. Każcie im wymienić tylko jeden przypadek, w którym z przyczyn politycznych doszło do ataku na polityka Platformy, gróźb karalnych, prób zastraszenia, pobicia lub zabójstwa członka grupy rządzącej. Jeśli nie potrafią takich wskazać - nazwijcie ich łgarzami i łajdakami, zakłamującymi rzeczywistość i nawołującymi do kolejnych aktów bezprawia i przemocy wobec ludzi związanych z opozycją. Każdy bowiem, kto nie zrozumiał logiki tragedii smoleńskiej, kto niczego nie pojął z morderstwa w Łodzi i nadal bredzi o „agresji” i „radykalizmie” PiS-u lub z talentem hipokryty dzieli nieistniejącą odpowiedzialność – stoi po stronie łódzkiego bandyty, mordującego w imię politycznej nienawiści. Trzeba tym ludziom twardo uzmysłowić, że każdy następny dzień, w którym akceptują zło rozplenione w Polsce czyni ich odpowiedzialnymi za przyszłe wydarzenia, czyni z nich wspólników w dziele nienawiści”.
Osobiście nie znam nikogo, kto by nie potępił zabójstwa pana Rosiaka. Sprawa jest w toku, więc nie będę się głębiej wypowiadał. Rozumiem, iż pan Aleksander Ścios zna akta, jak w innych przywoływanych sprawach i na tej podstawie buduje swoje opinie.
Obawiam się, iż to orędzie Pan Aleksandra do narodu nie trafi na podatny grunt. Nie dlatego, że zrównanie popierania PO i stania po stronie bandyty z Łodzi jest absurdalne, ale dlatego, że znakomita większość ludzi nie nosi w sobie nienawiści do PiS-u. Z moich pobieżnych obserwacji wynika, iż ci głosujący na PO uważają, iż ekipa Tuska to nieco mniejsze niedojdy od tych z PiS-u.
Panu Aleksandrowi donoszę, iż nadal będę krytykował prezesa Kaczyńskiego niezależnie od tego, do kogo mnie Pan porówna. Próba uzmysłowienia mi tego, o czym Pan pisze spełznie na niczym, ponieważ są to zdania nielogiczne, a wnioskowanie absurdalne. Nie pałam jednak – tu się Pan zapewne zdziwi – do Pana nienawiścią. Przeciwnie, jako rodaka kocham Pana!
Pozdrawiam.
Inne tematy w dziale Polityka