rozum rozum
1204
BLOG

Chcesz nowy dach? Módl się o tornado!

rozum rozum Polityka Obserwuj notkę 22
Na wstępie spieszę zaznaczyć, iż współczuję wszystkim poszkodowanym, którym wczoraj trąby powietrzne zniszczyły domy, zagrody stodoły itd. Premier Tusk zapowiedział, iż rząd wyciągnie z kasy pieniążki i wypłaci poszkodowanym, by ci mogli swoje domy odbudować. Brawo!
 
A tak na serio, to gdyby poddanemu w średniowieczu zdmuchnęło dach z nad głowy, to musiałby sobie sam poradzić – nie dziwi nic. Podobnie rzecz się miała przez kilka stuleci, aż pojawili się czarodzieje od państwa opiekuńczego, tj. państwa które para się usankcjonowanym i zorganizowanym poborem danin ( haraczem) i ich trwonieniem. Wówczas to państwo zaczęło się opiekować także dachami, stodołami, krowami – w niektórych państwa nawet je znacjonalizowano. No i wówczas wszystkie dachy miast i wsi były wspólne, ergo niczyje, i jak je tajfun zabrał, to państwo mozolnie – nie zważając na kontrrewolucjonistów powodujących te anomalia – je odbudowywało. W niektórych rejonach świata panował wówczas – niepełny ale jednak – kapitalizm, w którym jednostka zdolna do spostrzegania i komunikowania swych spostrzeżeń odpowiada za siebie, za swoje dzieci i za swój majątek. Jak w tym kapitalizmie komuś urwało dach, a właściciele go nie ubezpieczył, to jegomość mógł mieć pretensje tylko do siebie – to dosyć logiczne.
 
Logika jednak wysiada, kiedy człek patrzy na władzę, która traktuje go jak imbecyla niezdolnego do samodzielnego funkcjonowania – jak niewolnika, a w najlepszym wypadku inwalidę bez nóg, rąk i mózgu – wiem, mocne przejaskrawianie. Tym niemieniej kiedy słyszę premiera, który mówi, iż niezależnie do tego czy ktoś był ubezpieczony czy nie, to rząd da mu na dach, to staje mi w myślach towarzysz prawiący o tym naszym wspólnym gospodarstwie, co to trza o niego dbać, wspólnie, wspólne trza pieścić, bo ten dach jest symbolem, bo ten nowy tyż będzie symbolem naszy solidarności – czy tam socjalizmu, ale to bez różnicy – i dlatego my, z tych wspólnych – waszych bo nie rządowych – pieniędzy kupimy temu panu tutaj nowych dach, ponieważ tak jest napisane w piśmie młodych socjalistów z PO, PiS, PSL i LSD czy może SLD. A ów pan będzie rósł z tą solidarnością i ona w nim rosnąć będzie i w nas ona i z nas ona na cały naród płynąć będzie. Nim ja za nadto odpłynę dodam, iż ów jegomości wystąpił dziś w telewizji i powiedział, że owszem ubezpieczał się, ale go wkurzyli i już się nie ubezpiecza. Poszło o to, że ów pan zgłosił szkodę (uszkodzenie dachu w wyniku burzy) a ubezpieczyciel odmówił wypłacenia, ponieważ jak się okazało w dacie wskazanej przez mistrza burzy nie było. No i teraz nasz premier – kto wie może słusznie? – temu wkurzonemu panu da dach, nowy dach, w nagrodę za to, że się nie ubezpieczył. Brawo!!!
 
To ja mam propozycję: proszę na moją skrzynkę przysyłać szkody powstałe w nieruchomościach powstałe z powodu siły wyższej. Oczywiście idzie mi o nieruchomości nieubezpieczone. Ja je ładnie opisze i wystąpimy do premiera o wypłatę odszkodowań. Jaka bowiem jest różnica, czy nam dach porwie trąba, czy trafi weń błyskawica, albo mocniejszy zefirek? A może komuś dach przecieka? Nie naprawiać, czekać, aż spadnie na głowy i wówczas na skrzynkę mejlową premiera list z prośbą o pieniążki posłać, na pewno da. Rolnicy też nie powinni się stresować; czy to susza i duża woda rząd nie swoją kasę poda. Jest po prostu przepięknie, warto żyć w takim opiekuńczym państwie.
 
A tak na poważenie, co by się stało, gdyby premier powiedział: Szanowni Państwo, jak już kiedyś było mówione trzeba się ubezpieczać. Jak ktoś nie jest ubezpieczony, to niestety rząd nie może państwu pomóc, bo od tego nie jest. Rząd nie może traktować Was jak debili, rząd musi szanować obywatela jako istotę rozumną i musi szanować jego wolę. Jeśli czyjąś wolą było wydanie pieniędzy na co innego – wasze prawo, ale na Boga nie mniejcei do nikogo pretensji za swe błędy.
 
Wiem, kilka tygodni później taki premier nie byłby już premierem, ale za to przeszedłby do historii, jako cżłek co prawdę w oczy gawiedzi wycedził. Każdy z nas jest odpowiedzialny za siebie, albo jest niewolnikiem karmionym przez system, karmionym dla systemu. Tylko, że wówczas to życie będzie przypominać żywot szczura w laboratorium; dziś z czerwonej ampułeczki, jutro zastrzyk, w piątek płodzenie, w niedzielę wspólny obiad z kuzynami a po obiadku do kółeczka i zabawa na całego. A potem zgon – zachwycający obraz żywota. Ale co tam, ważne że dach nowy dostanem, za darmo heheheh, a przyszłym roku może woda zabiórze płot, albo te wychudłe krowe, a może i kury asicie wyduszo?
 
Kto wie? Ja wiem jedno, w ten sposób postępują wszystkie partie – uzależniają Was od nich i wy na to idziecie, a oni robią z wami co zachcą. Wy natomiast uczycie tego wasze dzieci i koło się zamyka. Ważne żeby mieć dach nad głową – zupełnie nowy rządowy dach.
 

Pozdrawiam

rozum
O mnie rozum

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (22)

Inne tematy w dziale Polityka