Zmielenipl Zmielenipl
894
BLOG

Moja fraszka na Kaczyńskiego, PiS i „Gazetę Polską”

Zmielenipl Zmielenipl Polityka Obserwuj notkę 13

 W rocznicę uchwalenia Konstytucji 3 Maja lider PiS Jarosław Kaczyński przypomniał sobie i nam o naszej wolności obywatelskiej i narodowej.

 

Stwierdził bowiem, iż powinniśmy uzupełnić naszą konstytucję o takie przepisy, które będą służyły naszej wolności. W „Gazecie Polskiej Codziennie” i na portalu „Niezalezna.pl” ukazał się z tej samej okazji obszerny artykuł kandydata PiS do europarlamentu, a bywalca wielu już okrągłostołowych partii, Michała K. Ujazdowskiego, przedstawiającego konieczność zmiany Konstytucji. Podobnie jak u Kaczyńskiego, jak w programach PiS, jak na łamach „Gazety Polskiej Codziennie” i „Niezależnej.pl”, jest tam propozycji wiele i to przeróżnych. Z wyjątkiem sedna naszej wolności obywatelskiej i narodowej. Zgodnie ze starą maksymą, iż wiele trzeba zmienić, aby wszystko zostało po staremu.

Gdy uchwalano tę okrągłostołową Konstytucję w 1997 roku, byłem jedynym posłem w ówczesnym parlamencie, który publicznie ostro protestował z trybuny Zgromadzenia Narodowego przeciwko zapisowi pozbawiającej polskich obywateli podstawy ich wolności obywatelskiej i narodowej czyli biernego i czynnego prawa wyborczego. A to dzięki artykułowi wprowadzającemu do Konstytucji zapis o „proporcjonalności” wyborów do Sejmu. Proporcjonalna ordynacja wyborcza do Sejmu pozbawia bowiem Polaków biernego prawa wyborczego, ponieważ nikt z nich nie może wystartować w tych wyborach jako obywatel. Jako wolny obywatel. Musi zostać umieszczony na liście którejś z partii politycznych za zgodą jej kierownictwa, a de facto baronów partyjnych i ich partyjnego wodza.

Ja, Wojciech Błasiak, nie mogę po prostu przyjść z dowodem osobistym do komisji wyborczej z listą podpisów 10. popierających mnie szanowanych obywateli, podpisać swoją wolę kandydowania, wpłacić kaucję 2000 zł i wystartować jako wolny obywatel. A więc nie jestem wolnym obywatelem. I nie mam też prawa wybierać swego kandydata spośród innych wolnych obywateli, lecz tylko spośród tych, którzy zostali wybrani przez baronów partyjnych. A więc ani oni, ani ja nie mamy wolności wyboru naszych przedstawicieli do Sejmu. Nie jesteśmy suwerenami własnego państwa. Ja, Wojciech Błasiak, jestem bowiem pozbawiony biernego i czynnego prawa wyborczego. Najważniejszego prawa mojej wolności obywatelskiej i narodowej. A Kaczyński, PiS, Ujazdowski i „Gazeta Polska”, bezpośrednio i pośrednio stale mi tego prawa zabraniają. Mnie i nam obywatelom polskiego państwa, oni odmawiają prawa bycia w tym państwie suwerenem. Odmawiają nam niepodległości wewnętrznej. Chcą znowu być, jak już bywali, okupantami wewnętrznymi.

Dlatego te wszystkie bredzenia Kaczyńskiego, PiS-u, Ujazdowskich i „Gazety Polskiej” o naszej wolności obywatelskiej i narodowej, obrażają mój rozum i moje poczucie godności jako obywatela i Polaka. I dlatego chciałbym im, a także wszystkim ich zwolennikom i sympatykom, z okazji Narodowego Święta Konstytucji 3 Maja dedykować fraszkę Mistrza z Czarnolasu „Na matematyka”, ongiś przypomnianą przez śp. Jurka Przystawę, która jako żywo do nich wszystkich się odnosi:

Ziemię pomierzył i głębokie morze,
Wie, jako wstają i zachodzą zorze;
Wiatrom rozumie, praktykuje komu,
A sam nie widzi, że ma kurwę w domu.

dr Wojciech Błasiak, Warszawa, 3 maja 2014

http://jow.pl/fraszka-kaczynskiego-pis-gazete-polska/

 

Zmielenipl
O mnie Zmielenipl

Uważamy, że zmiana systemu wyborczego jest WARUNKIEM KONIECZNYM do znaczącej poprawy jakości polskiej polityki. Wprowadzenie JOW (jednomandatowe okręgi wyborcze, ordynacja większościowa) przywróci odpowiedzialność posłów przed wyborcami oraz będzie skutkować stabilnością rządów. Chcemy dla Polski ordynacji na wzór brytyjski: 1. Polska podzielona na 460 jednomandatowych okręgów wyborczych (JOW), każdy okręg liczący ok. 62 tys. wyborców. 2. Z każdego okręgu wybrać można tylko jednego posła. 3. Wybory w jednej turze: wygrywa ten, kto uzyskał największą ilość głosów. 4. Kandydować może każdy obywatel, który uzyskał np. 15 podpisów wyborców z tego okręgu. 5. Kandydat wpłaca kaucję, np. 2000 zł, która jest zwracana, jeśli w wyborach zdbędzie więcej niż 5% głosów wyborców. Ordynacja skonstruowana w oparciu o zasadę JOW, w przeciwieństwie do ordynacji proporcjonalnej: 1. Jest jasna, czytelna i zrozumiała dla wyborców. 2. Wiąże posłów z wyborcami z okręgów, wymusza odpowiedzialność. 3. Zmienia strukturę partii politycznych, które przestają być scentralizowanymi, biurokratycznymi aparatami, lecz stają się organizacjami obywatelskimi. 4. Tworzy, jak mówi Prawo Duvergera, dwubiegunową scenę polityczną. (Co nie przeszkadza to wcale istnieniu i zdobywaniu mandatów przez partie małe, a nawet przez kandydatów bezpartyjnych.) Scena polityczna jest stabilna, a rząd ma poparcie większości parlamentarnej. 5. Daje wyborcom poczucie, że ich głosy naprawdę się liczą, że mają wpływ na rządy i życie publiczne. 6. Gwarantuje spełnienie konstytucyjnych zasad powszechności, równości i bezpośredniości wyborów oraz w pełni przywraca obywatelom bierne prawo wyborcze.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka