Rybitzky Rybitzky
54
BLOG

Internauci jak Żydzi?

Rybitzky Rybitzky Polityka Obserwuj notkę 21

Tak absorbująca blogosferę sprawa wojny wypowiedzianej przez „Dziennik” internautom (bo tu już nie chodzi tylko o katarynę) praktycznie nie istnieje w tzw. mainstreamie. Wystarczy przypomnieć ostatni weekend – tekstami redaktorów „Dziennika” żył cały polski Internet, w tym portale najważniejszych gazet. Jednakże w poniedziałek „na papierze” po sporach trwających w Sieci nie było ani śladu.

Oczywiście nie jest to dowód na nieważność toczonej obecnie dyskusji. My tu w sferze wirtualnej rozmawiamy o jak najbardziej realnych ideach i problemach. Niewykluczone, że tutaj decyduje się przyszłość wolności słowa w naszym kraju. Tymczasem w „realu” dziennikarze zasypują widzów i czytelników gradem tych samych, nieistotnych informacji o niczym.
 
Tym bardziej jednak postępowanie „Dziennika” zadziwia. Zamiast skupić się na ciężkiej walce o byt na rynku medialnym, gazeta ta postanowiła poważnie zaangażować się w spór z blogerką rozpoznawaną przecież przez stosunkowo niewielką grupę osób. To raczej nie przyciągnęło mnóstwa czytelników. Raczej wywołało wśród nich zdziwione miny.
 
Następnie zaś, poniósłszy ewidentną prestiżową porażkę „Dziennik” rozpoczął krucjatę przeciwko środowisku bardzo licznemu – i istotnemu z biznesowego punktu widzenia. Kulminacją (póki co) wojny gazety z Internautami był wczorajszy tekst Cezarego Michalskiego Internetem rządzą anonimowi donosiciele. Dziennikarz poddał ostrej krytyce nie katarynę, nie blogerów, ale cały polski Internet, wszystkich internautów. I zrobił to na sposób całkowicie niezrozumiały dla postronnych obserwatorów, lecz przybierający już kształt konsekwentnie realizowanej taktyki.
 
Redaktorzy „Dziennika” od kilku dniu wrzucają wszystkich internautów do jednego worka. Nie widzą różnicy między komentarzami na forum a wpisami na blogach. Nie dostrzegają, iż wśród blogerów osób anonimowych jest niewiele więcej niż nie anonimowych. Podają przykłady chamstwa i wulgarności nie zaznaczając, że w poważnych portalach takie wypowiedzi to drobny ułamek całości.
 
Ale właśnie – „Dziennik” nie widzi tego wszystkiego, czy nie chce o tym mówić? Raczej to drugie. Sam Cezary Michalski powołuje się chociażby na wypowiedź blogerki Maryli, opublikowaną w dosyć niszowym serwisie blogmedia. Skoro Michalski dotarł aż tam, to musi wiedzieć, że Maryla nie jest anonimowa – i nie jest „zerem”, jak redaktorzy „Dziennika” z lubością określają Internautów. Maryla pokazuje swoją twarz w wywiadach z politykami – a same te wywiady są przecież robieniem czegoś jak najbardziej konkretnego.
 
Michalski oraz jego koledzy orientują się więc w realiach polskiego Internetu. Ich atak nie wynika z ignorancji, a z jakichś innych, jeszcze nie odkrytych powodów. Tym bardziej szokuje skala bezczelności w kreowanej przez „Dziennik” wizji internautów jako wulgarnego bydła.
 
Najbardziej zaś zadziwia poczucie wyższości panów redaktorów, zwłaszcza Roberta Krasowskiego. Ta pogarda dla „małych ludzików”, którzy „nic nie osiągnęli”. Nie trzeba specjalnie rozumieć Internet, by wiedzieć, że takie traktowanie użytkowników Sieci nie ma żadnego uzasadnienia. Przecież internauci nie są osobną grupą społeczną. To ludzie jak wszyscy inni i są wśród nich reprezentanci wszelkich grup społecznych. Na samym S24 pisze przynajmniej kilku profesorów ukrytych za nickami. Oni też są „nikim”? A kto wie, ile anonimowych (a może i wulgarnych) komentarzy w Internecie piszą politycy, biznesmeni, a nawet – o zgrozo – dziennikarze?

Czytając chore z nienawiści, nielogiczne teksty na temat Internetu trudno nie odnieść wrażenia, że gdyby Krasowski lub Michalski w podobnym tonie napisali np. o Żydach lub homoseksualistach to byliby zawodowo skończeni.
 
To naprawdę zakrawa o ironię, iż cała afera rozpoczęła się od tekstu nawiązującego (czy świadomie?) do słynnej książki o kobiecie zaszczutej przez gazetę.
 
Może „Dziennik” chciał sprawdzić, czy też to potrafi? Czy potrafi zabijać, eliminować jednostki i całe grupy z życia społecznego? To niewykluczone. Ale redakcja wybrała sobie zbyt silnego przeciwnika.
Rybitzky
O mnie Rybitzky

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (21)

Inne tematy w dziale Polityka