Rybitzky Rybitzky
1494
BLOG

TVN Białoruś

Rybitzky Rybitzky Polityka Obserwuj notkę 23

 

Pod bramą mińskiego więzienia stoją zmarznięci ludzie. Od wielu godzin próbują się dowiedzieć czegoś o losie swoich bliskich – zatrzymanych przez milicję i przewiezionych prawdopodobnie właśnie tutaj. Jest to widok smutny, ale typowy dla państw autorytarnych. Przed laty i w Polsce przerażone rodziny szukały swoich zaginionych krewnych w aresztach i szpitalach.

Pomiędzy Mińskiem AD 2010 a np. Wrocławiem AD 1982 jest jednak pewna różnica. Trudno sobie wyobrazić, by po słynnych zamieszkach 31 sierpnia 1982 roku pod aresztem na Łąkowej rezydowała ekipa ARD lub BBC. Tymczasem dziś w Mińsku wokół przerażonych krewnych ofiar represji skacze reporter TVN24. W typowym dla swojej stacji stylu (który w tych okolicznościach brzmi szczególnie absurdalnie) tłumaczy widzom co takiego widzą:

Proszę zwrócić uwagę: ludzie pod więzieniem mają siatki... W siatkach jest prawdopodobnie jedzenie, a może i ciepłe ubrania.

W czasie, gdy dziennikarz TVN24 spokojnie produkuje się pod aresztem, w środku są zapewne przesłuchiwani zatrzymani dziennikarze Biełsatu. Dla nich próba wykonywania swojego zawodu na Białorusi zakończyła się trafieniem za kraty.

Pojawia się więc pytanie: dlaczego akurat TVN24 może pokazywać wydarzenia pod mińskim więzieniem? Reżim Łukaszenki najwyraźniej nie jest otwarty na wszelkie media – co nie dziwi, bo to przecież dyktatura. Skąd ta wyrozumiałość wobec jednej zagranicznej stacji informacyjnej?

Cóż, może ktoś wyjaśnił Saszy, że TVN to w Polsce stacja rządowa. A polskiemu rządowi Łukaszenko, jak sam przyznał, jest bardzo wdzięczny.

Rybitzky
O mnie Rybitzky

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (23)

Inne tematy w dziale Polityka