Patrząc na tłum spacerowiczów w Ogrodzie Saskim, trudno uwierzyć w to, że 67 lat temu w tym miejscu była prawdziwa strefa śmierci. Powstańcy próbowali się tędy przedostawać z upadającej Starówki do Śródmieścia – poprzez pozycje zajmujących Ogród Niemców. Zabójczy grad stali przeorał każdy centymetr parku.
Teraz w miejscu kraterów po pociskach znów stoi fontanna, posągi, rosną kwiaty. Rodzice prowadzą dzieci pośród drzew i tłumaczą im – dziś jest jest rocznica Powstania.
Przechadza się tu też grupa młodych wolontariuszy. Czekają na wieczorny koncert powstańczych piosenek na pobliskim Placu Piłsudskiego. Mają po dwadzieścia lat – są więc dokładnie w tym samym wieku, jak bohaterowie AK pochowani na wojskowych Powązkach.
Ja już jestem stary – mam 28 lat i dawno temu przekroczyłem wiek, w którym zginęli ci pochowani w pobliżu pomnika Gloria Victis. Trzy godziny temu stałem pomiędzy Ich grobami, chłonąc wyjątkową atmosferę pierwszosierpniowej uroczystości: te setki, tysiące ludzi zgromadzonych na cmentarzu, oczekujących godziny "W".
Nie myślałem wtedy, czy stojący obok ludzie głosują na tą, czy inną partię, czy lubią tego, lub innego polityka. Przyznam, że rok wcześniej widziałem powązkowskie wygwizdywanie i nie zrobiło to na mnie zbyt negatywnego wrażenia. Ale wtedy nie było mi dane poznać atmosfery tego miejsca i tej chwili.
Gdy więc rozległy się gwizdy, gdy usłyszałem je tu na żywo – zrozumiałem, że tak się nie robi. Że tak nie może być. Że jest to po prostu złe i głupie.
Niektórzy spośród obecnych pod pomnikiem Gloria Victis zasłużyli na gwizdy niechęci i pogardy. Jest jednak mnóstwo okazji, by demonstrować niechęć wobec nielubianych polityków. Przecież oni niemal bez przerwy występują publicznie. Jeśli ktoś chce, może przyjść na otwarcie jakiegoś mostu lub autostrady i gwizdać z całych sił.
Zresztą, przecież wszyscy znamy adresy siedzib wygwizdywanych dziś polityków. Dalej, gwizdacze, stańcie pod jednym lub drugim urzędem i gwiżdżcie z całych sił. Proszę bardzo. Wtedy dołączę i będę gwizdał razem z wami. Ale jeśli potraficie jedynie tyle, ile pokazaliście dziś na Powązkach – nie liczcie na mnie, ani nikogo innego.
Inne tematy w dziale Polityka