Rybitzky Rybitzky
4488
BLOG

Tajni podejrzani

Rybitzky Rybitzky Polityka Obserwuj notkę 61

Od 10 kwietnia 2010 obserwujemy wydarzenia, których nikt sobie nie wyobrażał: śmierć prezydenta, pośpieszne przejmowanie władzy wbrew procedurom, haniebna nagonka na zabitą w katastrofie głowę państwa oraz na również poległego dowódcę lotnictwa, przekazanie całego śledztwa organom autorytarnego państwa itd. Dziś do tego wszystkiego doszedł kolejny element – tajne śledztwo w sprawie tajnych podejrzanych.

Naczelna Prokuratura Wojskowa poinformowała o postawieniu zarzutów dwóm oficerom rozwiązanego 36. specjalnego pułku lotnictwa transportowego (zwanego przez leniwych dziennikarzy "specpułkiem") zarzutu niedopełnienia obowiązków służbowych w czasie przygotowań do lotu 10 kwietnia.

W tej chwili decyzja prokuratury wydaje się być logicznym następstwem tzw. raportu Millera, w którym odpowiedzialnością za smoleńską tragedię obarczono polskie wojsko. Jednakże w kontekście ostatnich kilkunastu miesięcy w działaniach NPW nie ma żadnej logiki. Dlaczego trzeba było raportu komisji Millera, aby NPW podjęła działania? I dlaczego odpowiedzialność mają ponosić akurat dwaj oficerowie? Przecież komisja wykazała szereg błędów popełnionych przez wielu wojskowych – i nie tylko przed lotem 10 kwietnia.

Całkowicie niezrozumiałe jest utajnienie stopni i nazwisk oskarżonych oficerów – ale równocześnie zgodne z dotychczasową praktyką rozmaitych instytucji zajmujących się katastrofą smoleńską. Czysto sowiecka mania tajności objawiła się nam po 10 kwietnia w pełnej krasie. Jak wiele razy podkreślałem, ukrywanie podstawowych informacji w tej angażującej opinię publiczną sprawie walnie przyczynia się do powstawania teorii spiskowych. Bo obserwując kolejne posunięcia rządu, śledczych lub wojska trudno nie zadawać w kółko pytania: dlaczego?!

Rybitzky
O mnie Rybitzky

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (61)

Inne tematy w dziale Polityka