Na urodzinach Salon24.pl nie przyszło mi nawet do głowy rozmawiać z Z. Ziobrą o polityce - bo tematem miała być blogosfera i internet. Ponadto akurat się przecież nic nie działo. Tzw. ziobrogate wybuchła dzień później. Ale wspomniałem o "urodzinowej klątwie S24" i były już polityk PiS nawet się nie zmieszał. A raczej już wiedział, co się szykuje...
No, ale może Ziobro miał dziś szczęście, a nie pecha?
Inne tematy w dziale Polityka