Rybitzky Rybitzky
3982
BLOG

Mediatory 2011: O czym marzą studenci dziennikarstwa?

Rybitzky Rybitzky Polityka Obserwuj notkę 54

Sobotni wieczór, gala wręczenia nagród Mediatory w Audytorium Maximum Uniwersytetu Jagiellońskiego. Na scenę wychodzi prezes stowarzyszenia studentów dziennikarstwa i dramatycznym głosem, niczym Bogusław Wołoszański, zaczyna opowiadać o internecie. A dokładniej o Google oraz Facebooku. A jeszcze dokładniej o tym, że algorytmy zastosowane w tych projektach dostosowują przekaz do upodobań użytkowników – przez co czytają, to co chcą, a nie to, co "powinni wiedzieć". Lider studentów jest zszokowany. "Przyszli dziennikarze" na widowni (jak ich kurtuazyjnie określiła Monika Olejnik) też są zszokowani.

To jeszcze nie koniec tego spektaklu grozy. Domorosły Wołoszański straszy dalej:

Wyobraźcie sobie, że wasze dziecko korzysta z komputera w domu osoby o zupełnie innych poglądach niż wasze. Co będzie mogło wyczytać?! - dramatycznie zapytuje młody "dziennikarz", a na telebimie wyświetlają się wpisane w wyszukiwarkę Google poglądowe hasła:

kara śmierci

krzyż w Sejmie

Patrząc na to, nie wiem: śmiać się, czy płakać? Zwłaszcza, gdy "Wołoszański" (celowo nie wymieniam jego prawdziwego nazwiska) przedstawia projekt stanowiący odpowiedź studentów UJ na tak dramatyczną sytuację: strona internetowa, na której będą przedstawiać medialne materiały, które Polacy "powinni znać".

Oglądając ten występ w pełni zrozumiałem, jak wygląda mentalność studentów dziennikarstwa w Polsce. I że nie jest przypadkowe zdanie, jakie napisała w opisie swojej osoby jedna z organizatorek plebiscytu Mediatory:

Namiętnie ogląda programy informacyjne i publicystyczne, gdyż chce wiedzieć „ co w trawie piszczy”. Lubi czuć się potrzebna dlatego w przyszłości chętnie zajęłaby się dziennikarstwem społecznym. Marzy jej się także publicystyka polityczna. Chciałaby przeprowadzić wywiad z politykiem o przeciwnych do niej poglądach.

Studentka skreślająca taki opis siebie zapewne uznała swoje wyznanie za niezwykle oryginalne. Nic dziwnego więc, że "przyszli dziennikarze" uznają za autorytet roku Monikę Olejnik, a większość nagród od 2005 roku przyznali TVN oraz "Gazecie Wyborczej".

Gala wręczenia Mediatorów nie wypełniła mnie jednak irytacją. Raczej uspokoiła. Wystarczy chwila w towarzystwie studentów dziennikarstwa, aby zrozumieć, że oni nigdy nie będą stanowić przyszłości polskich mediów. Co najwyżej trafią do jakiegoś skansenu – razem ze swoimi idolami.

Rybitzky
O mnie Rybitzky

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka