Rybitzky Rybitzky
2936
BLOG

Bielan wlazł na grabie, czyli o dowcipnych dziennikarzach

Rybitzky Rybitzky Polityka Obserwuj notkę 29

Wczoraj był Prima Aprilis, więc jak zwykle media zalały nas mniej lub bardziej zabawnymi sfabrykowanymi informacjami. Mnie te żarty nie śmieszą już od dosyć dawna. Przecież wystarczy niezbyt długo obserwować pracę polskich dziennikarzy, aby zorientować się, że w Polsce Prima Aprilis trwa cały rok. Nie tylko 1 kwietnia w polskich mediach ukazują się np. całkowicie zmyślone wypowiedzi polityków lub doniesienia o zdarzeniach, które nie miały miejsca.

W ostatnich latach szczególnie żartobliwymi mediami były TVN oraz "Gazeta Wyborcza". "Fakty TVN" potrafiły cytować wymyślone wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego, a w "GW" przez wiele miesięcy pisano o pijanym generale Błasiku wdzierającym się do kabiny tupolewa. Obecnie nadal wielu dowcipnych dziennikarzy próbuje przekonywać Polaków do teorii o "pancernej brzozie", która urwała skrzydło samolotu w Smoleńsku.

Najnowszym żartem ludzi mediów jest publikacja fragmentów rozmów sprzed 1,5 roku jako aktualnego wywiadu prasowego. Tak dowcipkuje sobie Teresa Torańska (która przeprowadziła "wywiad" z Adamem Bielanem) oraz Tomasz Lis (który "wywiad" opublikował w "Newsweeku"). Red. Torańska i red. Lis nie mają sobie nic do zarzucenia, uważają, że robią dobrą robotę i walczą o wolność słowa.

Obiektowi żartu jakoś nie jest do śmiechu, ale przyznajmy, że Adam Bielan sam jest sobie winien. Wiedział przecież, z kim się zadaje. To jest zresztą kluczowy problem Bielana i paru innych polityków prawicowej opozycji – niby wiedzą, z kim mają do czynienia, a jednak ciągle wchodzą na podłożone przez żartownisiów grabie.

Bielan z siniakiem na czole coś tam piszczy, jakieś oświadczenia wydaje, ale mało kto się tym przejmuje. Dziś "Newsweek" trafił do kiosków i zawarty w nim wywiad jest traktowany tak, jak wszystkie świetne dowcipy dziennikarskiej braci – czyli jak najbardziej poważnie. Trafia do przeglądów prasy, jest cytowany, wieczorem pewnie będzie tematem w programach informacyjnych.

Bo jakoś tak dziwnie w Polsce się dzieje, że Prima Aprilis trwa cały rok, ale tylko 1 kwietnia medialnie doniesienia traktowane są jako głupi żart.

Rybitzky
O mnie Rybitzky

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (29)

Inne tematy w dziale Polityka