Rybitzky Rybitzky
75
BLOG

Przesłuchanie

Rybitzky Rybitzky Polityka Obserwuj notkę 35

Przed chwilą zakończył się jeden z najlepszych telewizyjnych występów Jarosława Kaczyńskiego. Prezes PiS miał dużą szansę się wykazać, ponieważ rozmawiał z nim Tomasz Lis. Znany redaktor postanowił się skompromitować. Kilka tygodni po przeprowadzonym na kolanach wywiadzie z Adamem Michnikiem, Lis chciał chyba udowodnić swoją bezkompromisowość. Niestety dla niego, Kaczyński okazał się być twardym przeciwnikiem.
 
Celowo nie używam słowa „wywiad”. To nawet nie było przesłuchanie (chociaż Lis próbował zachowywać się jak przesłuchujący). Wywiad i przesłuchanie mają bowiem na celu dowiedzenia się czegoś. Tymczasem Lis nie zamierzał się od Kaczyńskiego czegokolwiek dowiadywać. Redaktor pragnął byłego premiera zniszczyć.
 
Jarosław Kaczyński – z wyczuciem i dowcipnie – potrafił stawić Lisowi opór. Pod koniec tak to dziennikarza zirytowało, iż zaczął wyrzucać politykowi, że słowa wypowiadane przez niego np. w expose nie miały pokrycia w jego działaniach.
 
Oczywiście, Lis miał rację o tyle, że rzeczywiście Kaczyński wielokrotnie mówił o czymś, czego później nie zrobił. Tyle tylko, iż podobny zarzut można postawić każdemu politykowi. Czy od teraz Lis będzie każdemu swojemu gościowi zarzucał niekonsekwencje?
 
Jednak najbardziej żenujący był moment, gdy Lis odczytał wyniki tradycyjnej sondy. 44 proc. głosujących stwierdziło, że PiS powinien wrócić do władzy. Wtedy redaktorowi wyrwało się szczerze: aż 44 procent!
 
Niedługo licznik przekroczy 50, spuentował Kaczyński. Cóż, oglądając dziś telewizję można było dojść do takiego samego wniosku.
Rybitzky
O mnie Rybitzky

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (35)

Inne tematy w dziale Polityka