Rybitzky Rybitzky
161
BLOG

Zgwałcona historia: Putin na Westerplatte

Rybitzky Rybitzky Polityka Obserwuj notkę 29
Niemcy rozpoczęły II wojnę światową atakiem na Polskę o świcie, 1 września 1939 roku. Wermacht czekał jednak w przygranicznych lasach już od kilkunastu dni. Hitler zwlekał z wydaniem rozkazów, bo po prostu się bał. Niemiecka armia była jeszcze stosunkowo słaba, a jej rezerwy umożliwiały tylko 50 dni walki. Fuhrer musiał mieć pewność, że wojna z Polską nie potrwa dłużej. Tę pewność dał mu dopiero niemiecko-sowiecki układ, zwany Paktem Ribbentrop – Mołotow. W tajnym protokole dwa totalitarne państwa zawarły sojusz przeciw Polsce i podzieliły między siebie jej terytorium. Teraz Hitler był pewny zwycięstwa. Pozornie to zadziwiające, że Niemcy i ZSRS potrafiły się porozumieć. Oficjalnie komunizm i nazizm były dla siebie śmiertelnymi wrogami. Jednakże wspólnota interesów była zbyt silna, by się jej oprzeć. Obu krajom zależało na likwidacji wersalskiego porządku i zajęciu państw Europy Środkowej. Dlatego też Niemcy i Sowieci współpracowali ze sobą już od 1922 roku. A gdy władzę zdobyli Hitler i Stalin, sojusz ulegał stałemu umocnieniu. ZSRS walnie przyczynił się do odbudowy niemieckiej armii, a następnie umożliwił jej wszczęcie wojny. Apogeum współpracy nastąpiło w roku 1940, gdy przez wspólną granicę przejeżdżały pociągi z milionami ton zaopatrzenia dla Wermachtu pobijającego Europę. Gdyby nie rosyjska ropa, węgiel i zboże – nie byłoby defilady Hitlera na Polach Elizejskich. (fragment wpisu "Prawdziwa historia II wojny światowej" z 11 czerwca 2007) *** 1 kwietnia Kancelaria Premiera poinformowała, że premier Rosji Władimir Putin przyjedzie do Polski 1 września. Razem z Donaldem Tuskiem oraz Angelą Merkel weźmie udział w obchodach 70. rocznicy wybuchu wojny. Brzmi to jak brutalny primaaprilisowy żart, lecz żartem nie jest. Przywódca państwa, które walnie przyczyniło się do wywołania wojny i nigdy nie uznało swej winy, teraz pojawi się na Westerplatte. Jak gdyby nigdy nic. Możemy mieć krytyczne zdanie o polityce historycznej Niemiec, lecz kraj ten uznał swoja winę za wojnę. Wizyta kanclerz Angeli Merkel będzie kolejnym znakiem pojednania polsko-niemieckiego. Tymczasem w przypadku Putina o żadnym pojednaniu nie może być mowy. To obecny premier (a wcześniej prezydent) Rosji umocnił dawne sowieckie mity. Według niego Armia Czerwona była siła niosącą Europie pokój i wyzwolenie. W takiej optyce nie ma miejsca na odpowiedzialność Moskwy za wcześniejszy sojusz z Hitlerem i skruchę za zbrodnie popełniane podczas wojny. Polscy oficerowie zamordowani w Katyniu byli „dywersantami”, słusznie skazanymi na śmierć. Współudział w ataku na Polskę we wrześniu 1939 roku był „wyzwoleniem” zachodniej Ukrainy i Białorusi. Putin sam ma doświadczenie w „wyzwalaniu”. Ostatnio „wyzwolił” Osetię. Wcześniej jego ludzie ukarali sporo czeczeńskich „dywersantów” – głównie kobiet i dzieci. Co taki człowiek, reprezentant ideologii przemocy ma powiedzieć na Westerplatte? Jego obecność tam będzie hańbą, napluciem na groby ofiar II wojny światowej. Wojny wywołanej przez Sowiecką Rosję.
Rybitzky
O mnie Rybitzky

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (29)

Inne tematy w dziale Polityka