Rybitzky Rybitzky
5476
BLOG

Polowanie na Andrzeja Dudę

Rybitzky Rybitzky Polityka Obserwuj notkę 177

Wiadomo było, że media rzucą się na Andrzeja Dudę na długo przed tym, niż zostanie zaprzysiężony. Problem (dla mediów) w tym, że nowemu prezydentowi Polski trudno przypisać jakieś ciemne sprawki. No, ale próbować trzeba. Efekty są kuriozalne, tak w przypadku „śledztwa” w sprawie toskańskich wakacji Dudy.

Tak kuriozalne, jak na przykład twitterowy wpis dziennikarza „Super Expressu” Bartłomieja Łęczaka, który swój tekst zareklamował w ten sposób:

Mamy fakturę PAD za wakacje w Toskanii. Prezydent elekt płacił w euro, które tak krytykował w kampanii.

Wiele osób narzeka, że internauci wszystko zamieniają w kpiny i hejt. Jak się jednak nie śmiać, w obliczu takiego stwierdzenia? Duda płacił w euro, bo najwyraźniej takie były warunki umowy. Ja na przykład bardzo nie lubię bramek na autostradach, ale ich nie taranuję, tylko jednak się zatrzymują i płacę. Może to głupota, nie wiem...

Dodajmy ponadto, że Duda nie krytykował euro dlatego, że, bo ja wiem, jego zdaniem banknoty śmierdzą i lepią się do palców. Albo farba z nich schodzi. Nie, krytykował pomysł wchodzenia Polski do strefy euro, jako niezgodny z naszym interesem narodowym. „Lubienie” albo „nielubienie” euro nie ma tu nic do rzeczy. Tak jak możemy np. lubić piwo, ale niekoniecznie być zwolennikami pojenia nim dzieci albo kobiet w ciąży.

Wpis Łęczaka był idiotyczny, ale zarazem bardzo charakterystyczny. Polskie media już dawno przestały bowiem traktować Polaków jako osoby zdolne do logicznego myślenia. A to błąd, bo Polacy potrafią logicznie myśleć (o czym świadczy np. zwycięstwo Dudy nad Komorowskim). Dziennikarze w naszym kraju starają się sprowadzać wszystko do krótkich emocjonalnych kwestii. Ale to się już nie sprawdza.

Oczywiście ktoś mógłby powiedzieć, że przecież w całej sprawie ważniejsza jest „powiązanie z infoaferą”. Tyle tylko, że nawet „Gazeta Wyborcza” całą sprawę nazwała w tytule swojego tekstu dmuchaną - bo tak naprawdę rodzina Dudów (i ich przyjaciele) wynajęli dom od firmy, która jest jedną z wielu należących do właścicieli Infovide. Która to znowuż spółka pojawia się w kontekście infoafery tylko pośrednio (sporządziła ekspertyzę na zlecenie podejrzanego o nadużycia urzędnika).

Nie wątpię jednak, że wielu będzie dmuchać i dmuchać, byle tylko do Andrzeja Dudy się coś przyczepiło. To pewnie świetnie jest być prezydentem, ale jakoś Dudzie nie zazdroszczę. Czeka go starcie z falą nienawiści, której nie doświadczył jeszcze żaden polityk.

Rybitzky
O mnie Rybitzky

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka