Ministrem zdrowia byłby Tomasz Grodzki, ten, co się wirusom nie kłania.
LOT byłby w niemieckich rękach.
Wszystkie szpitale byłyby sprywatyzowane.
Orlen też.
Haratanie w gałę byłoby dozwolone, ligi piłkarskie w pełni.
Rząd obradowałby wyjazdowo w kraju nie zagrożonym korona wirusem.
Robercie Górski, kabareciarzu, przecież to żyła złota!