Te słowa wypowiedziała pod wpływem emocji moja żona, kiedy oglądaliśmy razem ostatni odcinek polskiego serialu "1920. Wojna i miłość".Długo myślałem, jak zatytułować notkę na temat tego serialu i te spontaniczne słowa wydały mi się w tym przypadku najlepsze.
Przyznam, ze od dawna czekałem na taki serial, powieść lub film, opisujący "po sienkiewiczowsku" niezwykły czas wojny polsko-bolszewickiej 1920 roku. I uważam, że ten właśnie serial jak dotąd jest najlepszy.
Autorom (scenariusz Janusz Petelski, Robert Miękus, reżyseria Maciej Migas) udało się stworzyć żywe, pełnokrwiste postacie, wtopione w czasy, w których przyszło im żyć i umierać. Bohaterowie (polscy żołnierze, wywodzący się z trzech zaborów) nie mają rozterek moralnych, kim są, pozbawieni są tego obecnie obowiazującego relatywizmu jesli chodzi o sprawę przynależności narodowej - mimo, ze pochodzą z różnych byłych zaborów, z różnych warstw społecznych - łączy ich prawdziwa przyjaźń i umiłowanie odrodzonej ojczyzny. Dzięki temu ich działania wydają się moralnie słuszne i logiczne. Są ucieleśnieniem polskiej tradycji rycerskiej - ludzi szlachetnych, elokwentnych, wiernych, szarmanckich, a jednocześnie twardych i niezłomnych.
Serial ma znakomitą, wartką akcję, z wątkiem szpiegowskim, kryminalnym, kilkoma wątkami miłosnymi. Pełen jest scen batalistycznych, choć raczej o charakterze niewielkich potyczek, a nie bitew. Zapewne zabrakło na to funduszy. Gdyby reżyser dysponował nimi w takim stopniu, jak J. Hoffman w "Bitwie Warszawskiej" bitwa pod Komarowem na pewno wyglądałaby bardziej efektownie.
Znakomita scenografia, niezwykła dbałość o detale, przepiękne, malarskie zdjęcia Marka Traskowskiego, cudowna muzyka Zygmunta Koniecznego, znakomite role Jakuba Wesołowskiego, Wojciecha Zielińskiego, Tomasza Borkowskiego, Danuty Stenki i Krzysztofa Globisza. Mirosław Baka jako J. Piłsudski - bardzo przekonujący, na pewno bardziej, niz kontrowersyjny Daniel Olbrychski u Hoffmana.
Serial pokazywany był kilkakrotnie w TVP, ale jakoś tak się składało, że nie wszystkie odcinki udało nam się obejrzeć. Dopiero kiedy kupilismy to dvd, mogliśmy w pełni docenić jego niezaprzeczalne walory, oglądając czasem za jednym razem 3-4 odcinki.
Uważam, że ten serial powinien znajdowac się na półce w każdym polskim domu, tak jak "Trylogia". Polecam gorąco obejrzenie go wszystkim, którzy czują emocjonalny związek z II Rzecząpospolitą. A do autorów filmu mam ogromną prośbę - proszę o ciąg dalszy losów bohaterów, na przykład w latach 1939-40. Tamte czasy czekają na rzetelne kulturalne opisanie!
Inne tematy w dziale Kultura