6 listopada, czyli za tydzień, wybory w USA. Wczoraj w Polsce wybuchła bomba informacyjna o możliwym zamachu na ś.p. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego i jego delegację 10.04.2010 w Smoleńsku. W świetle tych doniesień Władimir Putin i jego otoczenie mogą byc w to zamieszani. Ten sam Putin, z którym tak dobre, "resetowe" stosunki utrzymywał (i zapowiada ich kontynuację) kandydujący w wyborach obecny prezydent USA Barack Obama.
Kandydaci idą łeb w łeb.
Jak myślisz, kotku, czy nasza polska "bomba" może miec wpływ na wynik wyborów w USA?
Inne tematy w dziale Polityka