Ostatnie wydarzenia polityczne w Polsce, szczególnie 2 zamachy stanu - grudniowy i ten obecny lipcowy - pokazują dobitnie, że dopiero teraz komunizm (zwany przez ostatnie lata postkomunizmem) ostatecznie upada. Wściekłość i zmasowany atak na rządzących ze strony środowisk lewicowych i liberalnych świadczą o tym, że zmianami w wymiarze sprawiedliwości prawica zadaje śmiertelny cios poprzedniemu systemowi. W moim przekonaniu nie byłoby tej awantury i podniesionych głów ubeków i komuchów, gdyby zostało to zrobione na przełomie lat 80 i 90. Wtedy komuniści byli w defensywie, a dzisiaj przez 27 lat obrośli w pieniądze, utrzymali wpływy i media, poprzez wolne wybory uwiarygodnili się wobec prawa. Coż, wśród dzisiejszych rządzących sporo jest osób, które wtedy mogły zrobić bardzo wiele. Więc niech się nie dziwią atakom, bo hydrę wyhodowali sami.