Dzisiaj dowiedziałem się, że zdaniem tzw. Europejskiego Trybunału tzw. Praw Człowieka w Strasburgu, moralnie naganna i wymagająca zadośćuczynienia jest niezgoda na zabicie nienarodzonego dziecka przez zdemoralizowaną niewiastę, która ostrość widzenia ceni sobie bardziej od życia własnej córki. I ta instytucja ośmiela się nazywać Trybunałem Praw Człowieka!? A to biedne, niewyskrobane przez własną kochającą mamusię dziecko to co jest? Rzecz, nie człowiek? Zabicie psa albo chomika na tym kontynencie to przestępstwo, a zabicie dziecka już nie. Wolno, a czasami jak się okazuje nawet trzeba. Ciekawe, czy tzw. Trybunał ukarałby weterynarza, który nie dopuścił do zabicia kota przez gospodarza, którego pchły u futrzaka złościły i żyć nie dały? Przecież zabraniając zatłuczenia zwierzaka łopatą, weterynarz przyczynił się do tego, że właściciela pchły gryzły dalej.
http://wiadomosci.onet.pl/1505824,11,item.html
To się w głowie nie mieści na jakie manowce stoczyła się nasza Cywilizacja.
Motto:
"To, co się dzieje, nie jest ważne. (...) Ważna jest natomiast lekcja moralna, jaką możemy wyciągnąć z wszystkiego, co się dzieje"
John Steinbeck "Tortilla Flat"
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka