Zaczadziały, panującym od paru dni w Salonie, zaduchem, wybrałem się na dłuższy, wirtualny spacer po nieznanych mi stronach. Liczyłem na dotlenienie organizmu i instynkt mnie nie zawiódł.
Przez lata napisałem bądź zredagowałem setki programów, odezw, manifestów i komunikatów. Pisałem projekty ustaw, przemówienia, odpowiedzi na oczekiwane w wywiadach pytania. Wzorowałem się często na tysiącach obcych , podobnego typu dokumentach. I w całej tej masie papieru, nigdy nie natknąłem się na nic podobnego do tego francuskiego filmiku. Filmiku, myśląc o formie, wielkiego filmu co do treści i siły. Myślę, ze właśnie takie słowa i emocje, przez setki lat budziły pogrążone w marazmie, tysiące ludzi do krucjat, wojen , rewolucji.
Film powstał we Francji, kraju, wydawało się, kompletnie przeżartym przez poprawność polityczną
Zresztą co tu gadać. Oto :
Wypowiedzenie wojny