Ryszard Czarnecki Ryszard Czarnecki
24
BLOG

Polska prezydencja, wybory i prawo cyklu

Ryszard Czarnecki Ryszard Czarnecki Polityka Obserwuj notkę 0

Za nieco ponad dwa tygodnie Polska obejmuje przewodnictwo w Unii Europejskiej(a ściślej: w Radzie). Półroczną prezydencję sprawować będziemy po raz drugi w historii. Pierwszy raz miało to miejsce trzynaście lat temu. Charakterystyczne, że zarówno wtedy jak i obecnie czas polskiego przewodnictwa w UE przypadł na okres kampanii wyborczej i wyborów. Wówczas, w roku 2011 były to wybory parlamentarne. Teraz są to wybory prezydenckie. Wtedy przypadające na polską prezydencję wybory do Sejmu i Senatu zostały wygrane przez obóz rządzący, który w oczywisty sposób wykorzystywał fakt przewodnictwa w UE do „konsumowania” tego w kampanii i samej elekcji. Tyle, że ówczesny obóz władzy dysponował aktywami rządu , jak i wybranego rok i kwartał wcześniej prezydenta. Dziś ten sam obóz władzy ma „tylko” premiera, Radę Ministrów i media publiczne. Nie ma jednak ośrodka prezydenckiego.

        Przed trzynastoma laty ówcześni rządzący przystępowali do kampanii uskrzydleni nie tylko pierwszą, a więc historyczną polską prezydencją w Unii Europejskiej, ale też zwycięstwem w wyborach prezydenckich oraz samorządowych (oba w roku poprzedzającym wybory parlamentarne).

Obecnie sytuacja jest inna, bo władza jest bardziej zdywersyfikowana : funkcjonuje - jak krew z nosa ,ale zawsze.... - kohabitacja. Z drugiej strony obóz rządowy przystępuje do wyborów rozpędzony, bo wygrał trzy elekcje pod rząd: 19 miesięcy przed wyborami prezydenckimi wybory parlamentarne, 13 miesięcy przed prezydenckimi wybory samorządowe i 11 miesięcy przed nimi wybory europejskie. Czy teraz pójdzie za ciosem?

       Ciekawe, że w naszym kraju dotychczas obowiązywały swoiste ”cykle” wyborcze. Formacja Donalda Tuska wygrała pod rząd sześć wyborów : 1)parlamentarne 2007,2) europejskie 2009, 3)prezydenckie 2010, 4)samorządowe 2010, potem 5) parlamentarne 2011 oraz 6) wybory europejskie 2014 (minimalnie, ale jednak).

Z kolei Prawo i Sprawiedliwość wygrało pod rząd siedem elekcji: 1) samorządowe 2014 (oczywiście chodzi o to , co jest w wyborach lokalnych rzeczywiście mierzalne czyli liczbę głosów w wyborach do sejmikow), 2)prezydenckie 2015, 3)parlamentarne 2015, 4)samorządowe 2018, 5)europejskie 2019, 6)parlamentarne 2019, 7)prezydenckie 2020.

       Czy „prawo cyklu” sprawdzi się także w Anno Domini 2025 i szeroko rozumiany obóz liberalno-lewicowy wygra kolejne, czwarte już wybory? Tak być może. Tak być nie musi.

* Felieton ukazal sie na portalu "Wprost"

historyk, dziennikarz, działacz sportowy, poseł na Sejm I i III kadencji, deputowany do Parlamentu Europejskiego VI, VII, VIII i IX kadencji, były wiceminister kultury, były przewodniczący Komitetu Integracji Europejskiej i minister - członek Rady Ministrów, wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego 

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Polityka