Ryuuk Ryuuk
253
BLOG

Thor: Love and Thunder ... najbardziej gejowski film Marvela?

Ryuuk Ryuuk Film Obserwuj temat Obserwuj notkę 0

Twierdzenie, ze ten film jest najbardziej gejowskim z filmów Marvela, po raz pierwszy pojawiło się w wywiadzie z Natalie Portman, aktorki grającej drugą tytułową rolę, oraz reżysera (Taika Waititi), który go nawet nazwał supergejowskim ... A żeby było ciekawiej, to grupa "fanów" i działaczy na rzecz mniejszości seksualnych ostro zarzuciła aktorce i reżyserowi nadużywanie tych stwierdzeń. Bowiem według tych samych działaczy, film jest niewystarczająco gejowski, by go w ogóle nazywać ... gejowskim:)

Wiem, że dyskusja na takie tematy jest dziwaczna, ale tak właśnie wygladała promocja tego filmu ...


"Thor: Love and Thunder" to tak naprawdę ciąg nieustannych błazeństw i gagów, które zrobiły z niego film w stylu "Austin Powers i złoty członek". Przez chwilę nawet się zastanawiałem, czy Taika Waititi (który był zarówno scenarzystą, jak i reżyserem), nie realizował jakiegoś podstępnego planu zniszczenia franczyzy MCU. W końcu ten sam reżyser znany jest z tego, że kiedyś napisał na twitterze (w odpowiedzi na zarzuty miośników Thora i mitologii nordyckiej) dosłownie: "zniszczę wasze mity w minutę" ... No cóż, żadnych mitów nie zniszczył, ale swój film już tak.

Scenariusz jest kiepski, naiwny, pelen logicznych błędów. Film był reżyserowany w stylu Thor: Ragnarok, tylko dziesięć razy bardziej ... co zamieniło go w karykaturę. Bo o ile Ragnarok się udał (znaleziono w nim równowagę pomiędzy komedią a powagą), to Love and Thunder jest straszliwym przegięciem.

Poza tym filmowi brak fajnej historii, zaś dwóch głównych antagonistów zostało zwyczajnie popsutych. Gorr the God Butcher (gra go całkiem nieźle Christian Bale) jest nawet OK, tylko jest go po prostu za mało. Z przecieków się dowiadujemy, że wiele scen z jego udziałem zostało po prostu usuniętych ... pewnie byly zbyt poważne. Zaś Thora spotkało to, co ostatnio spotyka męskich superbohaterów - degradacja. Wygłasza durne teksty, zdradzające półgłówka, zaś wkraczając do akcji przypomina Ralfa Demolkę.

Jane CGI Foster, która zmienia się w Mighty Fake Thor, również nie została dobrze potraktowana. Nie chodzi mi tylko o jej sztuczne, generowane komputerowo mięśnie. Podobnie jak Thor właściwy też wygaduje bzdury i bierze udział w jakiś absurdalnych scenach akcji. Nawet jej śmierć, która powinna być przecież przejmujaca, wydaje się przerywnikiem pomiędzy gagami.

King Valkyrie ... niestety, nie umiera, czego bardzo załuję, bo zamiast żywej osoby mogli wystawić coś wyciętego z tektury.

Jednak najgorszy jest w tym filmie Korg, grany przez samego reżysera. Facet ma chyba jakieś kompleksy, bo Korg jest wyjątkowo denerwujący i jest go po prostu zbyt dużo. Niestety, również nie umiera ... choć miałem taką nadzieję.

Thor ma fatalne recenzje, jest uważany za jeden z najgorszych filmów MCU. Jego krajowe otwarcie na boxoffice to 143 mln oraz globalnie 302 mln USD, co jest mocno rozczarowujące jak na film o ostatnim z wielkiej trójki MCU (Iron Man, Captain America i Thor). Biorąc pod uwagę duży budżet (250 mln) i ogromną akcję promocyjną, to nie ulega już żadnym wątpliwościom, że będzie miał poważne problemy, by się w ogóle zwrócić.

Najzabawniejsza recenzja tego filmu, jaką słyszałem: Jeśli podobał ci się "Thor: Ragnarok" w reżyserii Taiki Waititi, to po obejrzeniu "Thor: Love and Thunder" zaczniesz kwestionować swój własny gust ...

Film jest po prostu kiepski:(

P.S.

Ale czy jest naprawdę gejowski? Pociagnijmy ten motyw do końca.

Są tylko dwie sceny, które mogłyby to sugerować. Valkyrie całuje w rękę kobietę, no i Korg, który wspomina o tym, że sam miał dwóch ojców, zaś na końcu płodzi dziecko z innym samcem ... bez obaw, tylko przez dotyk. No i jest dość niejasna scena z synem Heimdalla, który ma na imię Astrid (to oczywiście żeńskie imię), które chce zmienić na Axl. Jeśli wierzyć przeciekom (znowu:), to film miał byc duuuużo bardziej gejowski, jednak producenci wycięli masę takich scen ... Niesamowite! Czyżby do Disneya zaczynała w końcu docierać prawda, że produkowanie filmów spod znaku WOKE źle się dla nich skończy?

Ryuuk
O mnie Ryuuk

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura