Ryuuk Ryuuk
283
BLOG

Nuncjusz korumpuje dla dobra Kościoła, czyli jak odrzucono kodeks Zamoyskiego

Ryuuk Ryuuk Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 6

Sprawa jest dobrze poznana i niezwykle ciekawa, doskonale pokazując relacje, jakie cechowały stosunki między Rzeczpospolitą a Stolicą Apostolską.

Po wstrząsie, jaki wywołał I rozbiór, wielu ludzi zgodziło się, że kraj należy naprawiać. Między innymi chodziło o kodyfikację prawa obowiązującego w Rzeczpospolitej. Na wniosek króla powołano w 1776 roku komisję o szerokich kompetencjach, która miała się tym zająć, na jej czele stawiając byłego kanclerza Andrzeja Zamoyskiego (w skład komisji wchodził też sam Józef Wybicki). Komisja po dwóch latach prac, opierając się na nowoczesnych rozwiązaniach, obowiązujących zresztą w wielu krajach, przedstawiła ich efekty.

image

Kodeks Zamoyskiego umacniał w dużym stopniu nasz kraj, stanowił dla państwa ogromny krok naprzód, ale też (co chyba zrozumiałe) ograniczał przywileje kościoła i wpływ Stolicy Apostolskiej. Dlatego też nuncjusz papieski Giovanni Andrea Archetti, realizując instrukcje sekretarza stanu z Rzymu, kardynała Pallaviciniego, postanowił połączyć siły z ambasadorem rosyjskim Magnusem von Stackelbergiem i doprowadzić do odrzucenia kodeksu.

Do historii powinny przejść słowa kardynała Pallaviciniego:

„ … aby porozumienie i łączenie się nasze z państwem heretyckim nie wyszło tam niepotrzebnie na jaw z naszą szkodą, jakkolwiek takimi środkami posługuje się nieraz Opatrzność, aby pomieszać szyki ludzkiej polityki dla dobra Kościoła i jego głowy.”

Urocze, prawda?

Wiemy, że król Poniatowski usiłował przekonać kościół do konieczności tych reform, wskazywał, że podobne rozwiązania funkcjonują już w wielu krajach katolickich, wysłał nawet posła do papieża. Wszystko nadaremnie. Król był gotów nawet do wprowadzenie pewnych zmian do kodeksu, na co zgodził się ambasador rosyjski, ale nie nuncjusz papieski! Nuncjusz zaczął przekupywać posłów, używał kapelanów i spowiedników, by sączyli jad i kłamstwa do uszu szlachty. Na sejmie zaczadzeni albo przekupieni posłowie zaczęli drzeć demonstracyjnie Kodeks (którego nawet nie przeczytali) i rzucać go na ziemię. Nie przeprowadzono nad nim żadnej merytorycznej dyskusji, a nawet zastrzeżono, że nie może być ponownie przedłożony!

Szansa na drobną choć naprawę państwa została bezpowrotnie zaprzepaszczona. Kodeks nigdy nie wszedł w życie.

Jak wspomniałem na początku, upadek Kodeksu Zamoyskiego doskonale pokazuje, jakie stosunki panowały pomiędzy Rzeczpospolitą a Stolicą Apostolską. Marzeniem dostojników z Rzymu była zawsze zacofana i ciemna Rzeczpospolita, którą można było łatwo manipulować poprzez tępych władców, a gdy ich brakowało, poprzez ciemnych i przekupnych posłów.

Władysław Smoleński „Przyczyny upadku Kodeksu Zamoyskiego”

Ryuuk
O mnie Ryuuk

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura