Ryuuk Ryuuk
1946
BLOG

Targowica, czyli „jak na nieszczęśliwy naród wejrzał Bóg i Katarzyna II”

Ryuuk Ryuuk Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 23

Przyznano im najbardziej oburzające przywileje łącznie z zasiadaniem przy tronie. Słowem, do tego stopnia rozmnożono łaski, dobra i bogactwa duchowieństwa, że połowa narodu z tego powodu cierpi i jęczy w nędzy, podczas gdy oni nic nie robiąc opływają we wszystko.”

Z listu Tadeusza Kościuszki do Adama Czartoryskiego (1814).

Warto podkreślić kilka rzeczy:
- konstytucja 3 maja była triumfem liberalizmu i oświecenia, próbą zwrócenia się ku koncepcjom państwa nowoczesnego.
- targowica zaś była nawrotem ciemnoty i religijnego zaczadzenia, kolejną zdradą kraju przez kościół i sprzedajnych magnatów, a dokonaną przy ogromnej pomocy papieża Piusa VI.
- Papież Pius VI, wyższe duchowieństwo i magnaci są odpowiedzialni za drugi rozbiór w równym stopniu jak Prusy i Rosja.
image
Wieszanie zdrajców targowickich

Zapis o katolicyzmie jako „religii panującej” łechtał wielu gorliwych katolików, jednak nie wystarczył na ugłaskanie kościelnych elit. Oni patrzyli na całą sprawę inaczej, ich chciwość była znacznie silniejsza niż wiara. Bali się przede wszystkim pozbawienia funkcji państwowych, likwidacji przywilejów, utraty tłustych majątków kościelnych. Nuncjusz papieski, Saluzzo, gorąco namawiał Piusa VI na szybką interwencję, gdyż obawiał się, że wzorem Francji, Polska zlikwiduje przywileje Kościoła.

A jak można było obronić kościelne przywileje? Szlak został już wytyczony pierwszym rozbiorem. Co ciekawe, do II rozbioru wcale nie musiało dojść, mimo iż Prusy dążyły do niego za wszelką cenę. Główną rozgrywającą była oczywiście Katarzyna II, zaś Pius VI doskonale o tym wiedział. Jak myślicie, dlaczego papież wystosował tak górnolotny, wręcz ociekający lizusostwem list pochwalny do carycy, chwaląc jej cnoty, zdolności i zdobycze, w tym (nomen omen) pierwszy rozbiór polski? Dlaczego to zrobił?

Odpowiedź jest prosta – papież wezwał carycę do kolejnej „interwencji”, obłudnie namawiając ją do następnego rozbioru. Moment wybrał idealnie – zmarł cesarz Leopold II, który popierał polskie reformy i konstytucję (i mógłby się nawet sprzeciwić planom kolejnego rozbioru), a jego miejsce zajął fanatyczny katolik, Franciszek II.

Katarzyna II, jakkolwiek to psuło jej plany, przystała na propozycję króla Prus i papieża i zgodziła się na II rozbiór. Potrzebowała jeszcze tylko pretekstu, by oficjalnie pokazać się jako wyzwolicielka, nie zaś oprawca.

Pretekstu dostarczyli ci co zawsze. Konfederacja targowicka - kościół z magnatami pokazali po raz kolejny swe oblicze. Wszyscy znamy nazwiska Rzewuskiego, Potockiego i Branickiego, trzech magnatów, będących symbolami zdrady targowickiej. Jednak znacznie ważniejszymi targowiczanami byli biskupi: Józef Kossakowski, Ignacy Massalski, Wojciech Skarszewski i Michał Roman Sierakowski. Konfederaci zwrócili się oczywiście o pomoc wojskową do Rosji.

Co było dalej, wiemy. Wojna polsko rosyjska, w której nie mieliśmy żadnych szans, a rzekomy pruski sojusznik nas zdradził. W końcu … „na nieszczęśliwy naród wejrzał Bóg i Katarzyna” słowami konfederatów.

Konfederacja targowicka zniszczyła reformy konstytucji 3 maja. Konfederaci przywrócili liberum veto, wprowadzili cenzurę prasy, książek i spektakli teatralnych, utworzyli indeks ksiąg zakazanych, nawet wprowadzili zapis, który miał chronić religię katolicką przed jakimkolwiek znieważeniem (jakieś skojarzenia?). Wprowadzono kontrolę sądów, wymieniając sędziów i urzędników na wiernych targowicy (a może to cos przypomina?). Ich poczynania oddały państwo pod władzę Kościoła i Rosji, spowodowały paraliż sądów i wojewodów, kryzys gospodarczy, ogromny wzrost cen i krach bankowy.

To była katastrofa, która ostatecznie przesądziła nasz los. Po drugim rozbiorze nieuchronnie należało się spodziewać trzeciego, po którym papież Pius VI nakaże „wpajać w naród polski obowiązek wierności, posłuszeństwa i miłości panom i królom”.

Oczywiście konstytucja 3 maja tak naprawdę zrealizowana nie została, pozostaje jednak wspaniałym symbolem walki o niepodległość. Warto o niej pamiętać, tak samo jak o tych, co zdradzili.

Richard Butterwick „Polska Rewolucja a Kościół katolicki 1788-1792”
Otton Beiersdorf „Papiestwo a sprawa Polska”

Ryuuk
O mnie Ryuuk

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura