W Sejmie debata o reakcji Prezydenta na wynik referendum w Irlandii. PiS po raz kolejny zdecydował, żeby wbrew logice, konsekwencji i interesom już nawet nie Polski, ale samego PiSu utrwalać wizerunek partii niechętnej Unii Europejskiej.
Ja wiem, że to nie takie proste. Że Unia tak, ale eurokołchoz nie. Że Unia tak,
ale traktat nie. Że nawet traktat tak, tylko ci geje i "wypędzeni"... Ale kto ma dziś czas na czytanie przypisów? Komunikat który idzie w eter jest jednoznaczny: Prezydentowi i PiSowi z Unią nie po drodze.
***
Czy oni rzeczywiście wiedzą co czynią? Poniżej początek wywiadu dziennika Polska z Adamem Bielanem z połowy czerwca:
Polska: Wściekł się Pan na Jacka Kurskiego za to słynne orędzie?
Adam Bielan: Zdenerwowałem się, bo gdyby Jacek przyszedł do mnie i Michała Kamińskiego uniknęlibyśmy tego błędu.
P: Jakie straty ponieśliście przez Kurskiego?
AB: To orędzie nie pomogło prezydentowi. Na szczęście Platforma nas nie zgrillowała.
P: Co to znaczy "nie zgrillowała"?
AB: Mogła nas upokorzyć. Donald Tusk nie zdecydował się nas zgrillować, bo mógł doprowadzić do referendum, a my bylibyśmy w nim zmuszeni do prowadzenia wielomiesięcznej kampanii przeciwko traktatowi, który sami wynegocjowaliśmy. Jednocześnie rząd unikałby innych trudnych tematów. Trudno sobie wyobrazić lepszy prezent dla PO.
P: Pan na miejscu Tuska zgrillowałby PiS?
AB: To byłoby korzystne dla PO, ale zaszkodziłoby Polsce. I dlatego cieszę, że tego nie zrobił. To akurat dobrze o nim świadczy.
***
Jak widać Prezydent nie lubi niczego zawdzięczać innym i postanowił zgrilować się sam.
http://www.polskatimes.pl/opinie/dwaognie/4868,adam-bielan-platforma-mogla-nas-zgrillowac,id,t.html
Inne tematy w dziale Polityka
