Na szczęście dożyliśmy czasów, gdy ci sami, zatroskani o Ojczyznę i jej majątek "partioci"* nie muszą przemalowywać ówczesnych haseł "Studenci do nauki" na "Witrażyści do witraży", bo chyba zdają sobie sprawę, że poza s24 może być ciężko z poparciem. I nawet błogosławieństwo tow. Wiesława z Nowogrodzkiej nie pomoże.
Troska o finanse Rzeczypospolitej wyrażana w stylu pewnego dwukrotnego wicepremiera słowami "ja się tylko pytam" jest od biedy zrozumiała w tekstach większości anonimów. Nie dziwi taka aktywność, gdyż ich zdolność pojmowania rzeczywistości i ogólna ogłada dawała przed erą Internetu możliwość wyrażania swoich poglądów tylko na wewnętrznej stronie drzwi w publicznej toalecie. Teraz zmienili tylko medium. Poziom został.
Dziwię się trochę znanym dziennikarzom i politykom. Nie boicie się co wasze dzieci lub wnuki o was pomyślą jak gogle zapamięta? A czy sami też nie będziecie mieć z tym problemów, gdy wasz życiowy biznes plan już nie będzie się opierał na pogłaskaniu po głowie przez tow. Wiesława lub innego Ojca?
Naprawdę nie umiecie uczciwie zarobić na chleb? Naprawdę uważacie, że gdybyście przyjęli założenia czysto moralne, to byście nigdy niczego nie mieli? Jeżeli tak to macie ode mnie szczere wyrazy współczucia.
* cytat ze znanej blogerki
Komentarze