Osoby zaginione Iwona Wieczorek
Osoby zaginione Iwona Wieczorek
Dariusz Salamon Dariusz Salamon
35792
BLOG

Bardzo, ale to bardzo, prawdopodobne, że wiem co stało się z Iwoną Wieczorek

Dariusz Salamon Dariusz Salamon Społeczeństwo Obserwuj notkę 23

ale nie za bardzo wiem czy mogę to wyjawić, bo jeśli jednak się mylę co jest bardzo BARDZO mało prawdopodobne, być może kogoś skrzywdzę, być może niesłusznymi podejrzeniami... Nie kogoś a kilka osób...


W każdym bądź razie nie szukajcie już jej zwłok w rekonach gdzie widziano ją ostatni raz, szkoda sił i środków. pochowano ją z dala  od Gdańska, ale w Gdańskim Województwie.

Uważam, że jakaś znaczna suma pieniędzy pomogłaby w wyjaśnieniu tej Sprawy, są kierunki w które można byłoby skierować ofertę i / pewne /płatne ogłoszenia, które trzeba wykupić a których nikt do tej pory nie uczynił, o ile mi wiadomo.


a Co Ty radzisz??


Ps tutaj napisałem rok temu o sprawie Iwony Wieczorek i niestety.... = 

https://www.salon24.pl/u/salamon/923105,iwona-wieczorek-celowo-nie-wyjasniono-jej-znikniecia

Ps2

Często słyszę, czy widzę tego typu pytania: " a kto to był ta Iwona Wieczorek, czemu akurat jej sprawa jest tak nagłaśniana?"

Niebawem odpowiem i na to pytanie.

********

Ok, postaram się teraz odpowiedzieć na pytanie dlaczego akurat sprawa zaginięcia Iwona Wieczorek jest tak często przywracana przez media i czemu to właśnie ona wywołuje aż tak wielkie zainteresowanie.

Sprawa Iwony Wieczorek z jednej strony posiada typowe składniki dla tego typu spraw, mianowicie występuje tutaj młoda, ładna kobieta, która dosłownie znika w /już/ pobliżu swojego mieszkania.

Sprawa staje się medialna, mama Iwony poświęca wiele sił i środków na to, by sprawa nabrała rozgłosu, sprzyjają temu i okoliczności, Iwonę Wieczorek filmują miejskie kamery, w sieci zaczyna przybywać jej zdjęć a okoliczności zdarzenia, osoby występujące w tej sprawie, wielowątkowość, miejsce - Gdańsk oraz Sopot, podejrzenia o celowe zaniechania i błędy Policji, możliwość zamieszania w sprawę różnych znanych ludzi... Wszystko to sprawia, ze sprawa zaginięcia Iwony Wieczorek staje się niejako wiodącą sprawą wśród innych zaginięć osób w Polsce, ludzie, dużo osób a zwłaszcza kobiet myślą już w ten sposób: " Jeśli tak znana sprawa jak to zaginiecie Iwony Wieczorek nie jest wyjaśniona to jak ja mam się czuć bezpieczna? Skoro tyle sił tam poświęcono, skoro dziewczyna szła pod okiem kamer i nie ma po niej śladu to jak ja się mam czuć bezpieczna? Jak mam być spokojna o swoje dzieci? - Czy ja żyję w kraju bezprawia, gdzie biznesmeni do spółki z politykami i policją robią co tylko im przyjdzie na myśl i wiedzą, że mogą wszystko a za nic nie będą odpowiadać a nawet jeśli ktoś wskaże ich palcem to i tak sędziowie ich uniewinnią?? "

Tak więc sprawa Iwony Wieczorek stała się jakby Flagową Sprawą bezpieczeństwa i praworządności w Polsce i niejako wiarygodności Państwo Polskiego...

Nie wspominając już o np kondycji Policji.

Inna sprawa, że wiele osób, od dziennikarzy, detektywów, policjantów emerytów aż po jasnowidzów stara się podpiąć pod to zaginięcie ponieważ sprawa z powyższych powodów jest bardzo nośna, medialna i tym samym powracające reportaże, wywiady, książki, ponowne działania mamy Iwony Wieczorek nakręcają ponownie wzmożone zainteresowanie zaginięciem Iwony Wieczorek, i bardzo dobrze, bo to sprawia, że szanse na wyjaśnienie tej sprawy cały czas istnieją a wnioski z niej wyciągnięte mogą pomóc policji i nie tylko policji w podobnych sprawach na przyszłość, oby takich nie było...

Sprawcy też spokojnie spać nie mogą a kto wie, może w końcu kogoś ruszy sumienie...

Ludzie się zmieniają z czasem, niektórzy stają się ludźmi wierzącymi... Różnie w życiu bywa...

Wszystko jest możliwe. Możliwym jest także to, że np ktoś napotka w świecie Pana z Ręcznikiem, być może ktoś skazany na dożywocie za jakąś inną sprawę zechce się wyspowiadać ze swojego życia, albo po prostu sprzeda swoją wiedzę za kilka kartonów papierosów?

Świat już nie takie rzeczy widział, może być także tak, że któryś z biorących udział w tym zaginięciu wystraszy się tego, że główny sprawca z czasem nie za ba rdzo mu ufa i postanowi go zabić...

Różnie bywa, przestępcy czasami wygadują sie po alkoholu, czasami chcą komuś zaimponować...

A ściany mają uszy...

Nigdy nie wiadomo co się wydarzy, kto pęknie a kogo sumienie zmusi do otwarcia się.

Różnie w życiu bywa i nikt kto ma ręce umoczone w niewinnej krwi spokojnie spać nie może, kiedyś, dawno dawno  temu napisano o takich ludziach:

- Niech ucieka aż do grobu, nie zatrzymujcie go...

Tak więc sprawa zaginięcia Iwony Wieczorek stała się najbardziej znaną tego typu sprawą w Polsce i jej wyjaśnienie jest ważne nie tylko dla jej rodziny, ale dla nas wszystkich, miejmy więc nadzieję, że wyjaśnienie nadejdzie, ja osobiście uważam, że jest ot tylko kwestią czasu a może kwestią pieniędzy,

- mając pieniądze można czasami zadziałać tam, gdzie zdaje się, że nie ma tam już nic, absolutnie nic prócz wielokrotnie przewertowanych zeznań - podczas ich czytania nikomu ze śledczych światełko w głowie się nie zaświeciło przez te 10 lat.

A powinno i to zapewne niejeden raz.

No cóż, to nie czasy PRL kiedy dysponowano skuteczniejszymi metodami wydobywczymi..

Chyba się rozgadałem, wybaczcie, kończę już,

ale...

- Zakończę pewnym pytaniem:

Wiadomo, że w czasie, gdy Iwona Wieczorek była już blisko swojego mieszkania i szła ścieżką przez Park Reagana, od drugiej strony w ten sam park wjechał policyjny radiowóz...

Teoretycznie można założyć, ze powinni się spotkać..

-

...czy sprawdzono policjantów z tego radiowozu jak i sam radiowóz?


Ale też... Świadek widział jak ona skręciła w/w ścieżkę a Pan z Ręcznikiem poszedł prosto..

- Czy Pan z Ręcznikiem mógł po chwili wskoczyć w drzewa i na skos biegnąc dopaść Iwony Wieczorek?

Mógł, ale wówczas porzucił by ciało na miejscu, albo zagrzebał niedbale w pobliżu, czego jak wiadomo nie zrobił...

Pytanie czy świadek naprawdę widział jak Iwona skręca w ową ścieżkę, czy też...

W każdym bądź razie ten Pan sprzątający wraz kolegami teren / kosze opróżniane z worków, które wrzucano na busa...

Ten Pan jest ostatnią osobą o której wiemy, że widział Żywą Iwonę Wieczorek jako ostatnia osoba...

=

Widzieliście film z tą ekipą zaraz po tym jak zaginęła Iwona Wieczorek?


Warto go zobaczyć...


Cierpliwości,

Zaraz wkleję link do tego filmu../!/


I zastanowić się nad tym czemu, ZMIENIONO KURS na niedalekie " odludzie" czemu w/w świadek =  kierowca usiadł z tyłu na pace oraz czemu tak naprawdę, nie zasłonięto owej paki plandeką...

ale to jeszcze nie koniec moich pytań...

Bynajmniej nie koniec.


cdn


- chyba tak.


Oto link do filmu, który TRZEBA zobaczyć! -


https://www.youtube.com/watch?v=LSnY9Tj6f7w


Masz jakieś zdanie w tym Temacie?

Jeśli tak to zapraszam do udziału w dyskusji, kto wie, może burza mózgów coś tutaj wniesie konstruktywnego..?

Chociaż ja już chyba CHYBA wiem...

Przecież...

Nie ma -

- Przypadków.

!

ok ! - wróciłem, Właśnie Lechia, nie wiem jakim "cudem" wygrała w pół finale Pucharu Polski z Lechem Poznań i postanowiłem Coś dopisać..

Zwróćcie uwagę na pewien sms!

" Czepiają się mnie o jakieś gówno". 

Słyszeliście, czytaliście o tym SMSie Iwony Wieczorek owej feralnej nocy, jakąś godzinę przed...?

Nie?

Zatem przyjrzycie się wraz ze mną temu sms!

Skąd Iwona Wieczorek go napisała?  napisała go z Sopotu a dokładniej z drogi do domu z drogi nad morzem, być może z 3 lub 2 wejścia od molo w Sopocie w kierunku Gdańska, wpierw była przed 3 wejściem, ale później najwyraźniej znajduje się na ławce przy drugim wejściem na molo w Sopocie, czemu wracała? Być może postanowiła wrócić do swoich znajomych, których zostawiła w sopockim lokalu a być może chciała iść na przystanek kolejki SKM w Sopocie, jednak rezygnuje i ponownie obiera kurs na Gdańsk idąc nadmorską ścieżką...

Kto czepia się Iwony Wieczorek " o jakieś gówno"?

Zacznijmy od tego, że teren tej ścieżki czy trasy nadmorskiej jak kto woli sprzątają rankiem dwie ekipy, obie z innych firm, ale... Czy pracownicy obu firm się znali??

Sprawdził to ktoś?

Podobno jeden ze znajomych Iwony Wieczorek, ten od ostatnich zabaw /? /, posiadał/?/ firmę zajmującą się wywozem śmieci... /!/  

Wstawiam znaki zapytania bo nie znam akt a Sprawę znak z ogólnie dostępnych przekazów.


Ok, jedziemy dalej, trzeba postawić pewne  pytanie, ale zanim je zadam powrócę do zadań " Śmieciarzy" a raczej do zadań dwóch zespołów, każdy z innej firmy, które sprzątały nadmorski teren Sopotu-Gdańska ze szczególnym uwzględnieniem opróżniania koszy ze śmieci:

Obie firmy /zespoły "śmieciarzy" jadą z przeciwnych kierunków, jeden jedzie od strony Sopotu a drugi wyruszył od strony przeciwnej, czyli z Gdańska.

Wygląda na to, że oba zespoły mają do czynienia z Iwoną Wieczorek../!/ , Iwona Wieczorek przebywając na terenie Sopotu napotkana jest przez sopocką ekipę i "zaatakowana" o " jakieś gówno", możemy się tylko domyślać o co mogło chodzić, możemy się tylko domyślać czy już wcześniej Iwona Wieczorek nie była zauważono i obserwowana przez "Ekipy Śmieciarzy", tego nie wiemy i nie wiemy tego czy ekipa "śmieciarzy" z Sopotu nie zadzwoniła do ekipy "śmieciarzy" z Gdańska informując o tym, że w ich kierunku zmierza awanturująca się dziewczyna, albo wręcz "Towar do zdobycia".

Sprawdził to ktoś?

Nie wiem czy powinienem, ale dla dobra sprawy napiszę, że mogło też być tak iż " Śmieciarze" wściekli się widząc załatwiającą się kobietę, być może do kosza, kosza który mieli opróżnić... I być może wylali swoje żale kolegom z sąsiedniej ekipy..

" Czepiają się mnie o jakieś gówno" , może posądzali Iwonę o coś czego ona nie zrobiła? Możliwe.

Tego nie wiemy.

Wiem za to co innego, druga ekipa "śmieciarzy", ta z Gdańska a dokładniej jeden z jej członków - kierowca - i tutaj trzeba zaznczyyć, że w ekipie było obok kierowcy jeszcze dwóch członków i że... Ich późniejsze zeznania ZNACZNIE się różniły! 

Tutaj głównym świadkiem jest kierowca w/w ekipy, który podobno zeznaje, że /!/

Pamięta, widział/!/ Iwonę Wieczorek jak szła, mijali ją kilkakrotnie opróżniając kosze, i widział jak Iwona siedziała / usiadła na ławce i rozmawiała z " Człowiekiem z Ręcznikiem"!

Następnie Iwona Wieczorek skręca w alejkę wiodącą w kierunku jej bloku a "Mężczyzna z Ręcznikiem" idzie nadmorską alejką dalej prosto!

I tu zaczyna się najciekawsze!

Zacznijmy od tego, że jeśli "Kierowca śmieciarz" mówi prawdę to wiemy, że Iwona nie skręciła w przejście wiodące na plażę, ale nie tylko na plaże ,ale i do lokalu rozrywkowego co było bardzo prawdopodobne do tej pory, wiemy też, że dotarła do ścieżki w Parku Reagana od której było już blisko do jej mieszkania

- i teraz musimy założyć, że "kierowca-śmieciarz" mówi prawdę, albo kłamie, jeśli kłamie to wiadomo, że on jest sprawcą i śmieciarką-busem wywieźli ciało, pozostaje pytanie czy nastąpiło to niejako przypadkiem czy też było to częścią większego planu, którego autorem jest ktoś inny?

Ok, co wiemy na pewno?

Wiemy, że "Kierowca-śmieciarz" jest ostatnim człowiekiem, który widział Iwonę Wieczorek żywą, człowiekiem o którym wiemy, wiemy, że jego koledzy zeznawali "inaczej".

Wiemy, że zmienili wyznaczony kurs i pojechali w niedalekie " miejsce odludne" , wiemy, że nie zasłonili paki a kierowca przestaje być kierowcą i siedzi na pace, na której nie zaciągnięto plandeki, na jej tylną część, i co ludzie biorą za dowód na jego/ich niewinność a jest całkiem inaczej, albowiem, gdy jechali z zasłoniętą paką busa śmieciarki to później byliby głównymi podejrzanymi a tak: " Zobaczcie , przecież nie zakrywaliśmy paki, nie mieliśmy nic do ukrycia!" - Tak i ja bym postąpił.

Inny argument za ich niewinnością jest taki /sic!/ , że w miejsce w które się udali i czas jaki tam poświęcili, jest za krótki na ewentualny gwałt oraz na ewentualne skuteczne schowanie ciała bo " Tam nie ma takich miejsc, są jedynie studzienki burzowe, ale je sprawdziliśmy..."

    O ludzie..!

Mogli przecież na chwilę schować tam ciało a potem je zabrać, mógł tam też czekać już np samochód do którego przełożyli ciało, ale  to już w wersji z premedytacją.

Do wersji z premedytacją jeszcze wrócimy, wróci wówczas także " Pan z Ręcznikiem".

-

Ok, teraz weźmiemy wersję z premedytacją czyli taką wersję, gdzie zawczasu postanowiono zgładzić Iwonę Wieczorek.

Jaki mógłby być powód dla którego postanowiono by zabić Iwonę Wieczorek i jakie ku temu mamy wskazówki? 

Zobaczmy czym dysponujemy.

Nie znamy motywu, możemy się jedynie go domyślać, musiałby to motyw być znaczny, skoro by się zdecydowano na morderstwo i poświecono tak wiele sił, by tego mordu dokonać..

Za co / ewentualnie/ wydano wyrok na Iwonę Wieczorek? 

Tylko jeden powód tutaj wydaje się mieć znaczenie, no może dwa, drugim, mało prawdopodobnym jest to, że zaszła w ciążę i nie chciała jej usunąć, mimo, że dostała na to pieniądze - kopertę z pieniędzmi które rzekomo widziała jej koleżanka w mieszkaniu - szufladzie Iwony Wieczorek.

Ja stawiam na inną wersję, mianowicie na taką, że Iwona była czegoś świadkiem, być może morderstwa nieletniej / dziecka przez pedofila - polityka.

Wpierw, by zyskać na czasie,wręczono Iwonie Wieczorek kopertę z pieniędzmi, ale już na samym początku postanowiono ją zabić a ciało skutecznie ukryć, albowiem zakładano, że ona nie zachowa tajemnicy.

W Gdańsku "Wszyscy /zainteresowani/ się znają, "wszyscy" są powiązani interesami i "czynami", nie trudno poprosić kogoś o pomoc, gdy ma się problemy... Nie chcę tutaj pisać szczegółowo o Sprawach w Gdańsku bo jak się można domyślać nie jestem kuloodporny a mam jeszcze parę spraw do załatwienia w w życiu, ... mimo wszystko... jednak napiszę jak wyglądała prawdopodobna wersja wydarzeń...

Wrócimy do "Pana z Ręcznikiem", który to pan raczej nie poszedł dalej prosto...Tym samym wrócimy i do "śmieciarzy" i nie tylko do nich wrócimy...

Napiszę też jak można tą czy tę Sprawę jeszcze nawet i teraz wyjaśnić, są ku temu skuteczne sposoby.

Przy czym nie zapominajmy, że zarówno wykonawcy jak i zleceniodawcy owego mordu są ludźmi przebiegłymi, wpływowymi, majętnymi a co najważniejsze zapewne dysponują innymi wpływowymi ludźmi, którzy umoczeni w przeróżnych innych sprawach, czasami zapewne wspólnie, pójdą w ogień za swoimi kamratami mówiąc po staropolsku...

Na szczęście ich czas dobiega końca, tak sam Bóg zadecydował.


Krew Iwony Wieczorek cały czas woła z ziemi  do Boga, On nienawidzi mordów i morderców, bądźcie spokojni, nie ujdą swojego przeznaczenia..

Akurat to wiem na pewno.

A teraz -:

Ponownie wkleję link do miejsca, gdzie napisałem rok temu, że "Człowiek z Ręcznikiem" naszkicowany przez rysownika nijak się do tego "Człowieka z Ręcznikiem", którego widzimy na miejskich kamerach -

https://www.salon24.pl/u/salamon/923105,iwona-wieczorek-celowo-nie-wyjasniono-jej-znikniecia

Zwróćcie też uwagę na sam ręcznik, czy wygląda on na wówczas używany i że niesie go na ramieniu, to też może o czymś świadczyć, sam ręcznik jest doskonałym narzędziem do obezwładniania, ratownicy medyczni jadąc do agresywnej osoby, zwłaszcza chorej psychicznie zabierają z sobą policję i... Właśnie ręcznik, Starają się odwrócić uwagę danej osoby a jeden z ratowników zachodzi ją od tyłu i zarzuca ręcznik na szyję, po czym sprowadza ją do podłogi i wówczas przychodzi czas na kaftan bezpieczeństwa, tak że ręcznik może posłużyć do obezwładnienia osoby a co przy tym ważne taka osoba nie jest w stanie krzyczeć, można ją udusić ręcznikiem, albo obezwładnić i bezproblemowo zaaplikować zastrzyk.

Ręcznik nie wzbudza niczyich podejrzeń, tym bardziej latem, w Gdańsku na nadmorskiej promenadzie,

zwłaszcza ostentacyjnie zawieszony czy też przewieszony przez ramię.

 Skoro już jesteśmy przy "Panu Ręczniku" zadajmy sobie kluczowe pytanie:

Jak to możliwe, że do dzisiaj ani sam poszukiwany nie zgłosił się na policję ani nikt go nie wskazał czy też rozpoznał?

Przecież jest to osoba charakterystyczna, zarówno z twarzy jak i z całej sylwetki, widzimy nawet jak się porusza...

Jakim "cudem" Pan z Ręcznikiem jeszcze nie jest znany policji? Minęło 10 lat a nikt go nie rozpoznał?

Niemożliwe,  a jednak możliwe, ale tylko w jedynym przypadku,

w jakim przypadku?  

- w Takim przypadku jakiego nikt jeszcze nie poruszył, przynajmniej ja tego nie zauważyłem,



Cdn

jak Bóg da.


On sprawi, że 

Mordercy będą cierpieć wewnętrzne katusze aż do czasu wyznania win, nie będą mogli spać a ich życie zamieni się w jedno ciągłe pasmo wewnętrznych cierpień i nie dadzą już rady opowiadać bajek śledczym. Po prostu nie dadzą rady. 

Zobaczycie, że tak się stanie, zbrodnia nigdy nie staje się przeszłością dla sprawców, zawsze jest dla nich teraźniejszością i koszmarem przyszłości, Sam Bóg tak sprawił, by krew niewinnie  pomordowana wołała i naciskała na zbrodniarzy nawet po śmierci..

Kiedyś widziałem pewien japoński film, " Imperium Namiętności" tam dobrze przedstawiono samopoczucie  kochanków - zabójców męża.. - po dokonaniu morderstwa..

Nikomu tego nie życzę.


=======


Wycofuję się ze Sprawy.

Dowody jakie znalazłem i poszlaki przekazałem zawodowcowi w tej materii, jak mniemam sprawa zginięcia Iwony wieczorek wyjaśni się w w najbliższych miesiącach, sprawcy, chyba tak mogę wypowiedzieć, już są znani.

I jeszcze coś, to nie jest blef - jeśli czytają mnie osoby zamieszane w tę sprawę, - zgłoście się na policję, za kilka lat wyjdziecie na wolność, inaczej dostaniecie po 25 lat.

To nie są żarty.

Możecie mi wierzyć.


Zostawiliście ślady niczym koparka, są widoczne nawet z kosmosu, czas odpowiedzieć za dokonaną zbrodnię, zostawiłem wam furtkę, zgłoście się sami.

Myślicie, ze blefuję?

- Nigdy nie kłamię, możecie nawet to poznać po treści niniejszego bloga..

Zgłoście się na policję, za 3 - 5 lat będziecie na wolności z czystym już sumieniem.


Musicie zjeść tą żabę, tak czy siak. 

To nie są żarty.


Możecie mi wierzyć.


Jest jeszcze jedna możliwość, jeden z was może zgłosić się jako świadek koronny i nie ponieść odpowiedzialności, tak - możesz to zrobić, póki jeszcze żyjesz...


********

Po Słowie..


W tej nie wyjaśnionej sprawie zaginięcia Iwony Wieczorek jest bardzo dużo wątków, hipotez i myślę, że można by napisać kilkanaście bardzo dobrych scenariuszy o ile wypada tutaj używać słowa "dobry", niestety Sprawę spaprano już na samym początku, trudno się dziwić temu, że machina policyjna nie ruszyła pełna parą natychmiast, wiele młodych dziewczyn "znika" na kilka dni, zwłaszcza latem i w takich miejscach jak Gdańsk, ale po dajmy na to 3 dniach policja powinna stawić czoła wyzwaniu używając pełnych sił i najlepszych funkcjonariuszy.

Niestety tak się nie stało, pozostało kilkadziesiąt hipotez okraszonych zeznaniami, bilingami, bilingami w które "czasami" wierzono niczym w objawienie, filmikami z kamer, czyli tym wszystkim co w efekcie zapełniło policyjne czy prokuratorskie teczki/akta , ale nie doprowadziło do wyjaśnienia sprawy zaginięcia Iwony Wieczorek.

Jak napisałem w tej Sprawie jest bardzo dużo hipotez, ale - 

- Ale najbardziej prawdopodobnych jest 2-5 , dla mnie jedna z nich jest TOP nr 1

Gdyby sprawni śledczy w ciągu kilku dni wytypowali "moich" sprawców i profesjonalnie z nimi postąpili to myślę, że owe 10 lat temu Sprawa Iwony Wieczorek byłaby wyjaśniona, później "było już po ptakach", ale jeszcze i dzisiaj można, by TO spróbować rozegrać z dobrym skutkiem, nawet należy, trzeba tak zrobić.. 

Trzeba pomóc tym ludziom, by zrzucili z siebie ten straszny ciężar, należy założyć, ze przynajmniej jeden z nich przyjąłby takie rozwiązanie z ulgą, zwłaszcza, gdyby przypierany do muru widział i korzyść w takim zrzuceniu ciężaru - przyznaniu się... / mniejszy wyrok, albo....Wręcz darowanie winy/!/ ot chociażby status Świadka Koronnego...

Nie będę pisał wszystkiego z wiadomych powodów, ale widzę środki i możliwości do wyjaśnienia tej Sprawy.

Trzeba pomóc sprawcom zrzucić z siebie ten straszny ciężar...


Chrześcijanin. Prawdziwy. " Lecz TYM wszystkim, którzy Go przyjęli, dał prawo stania się dziećmi Boga — tym, którzy wierzą w Jego imię, którzy zostali zrodzeni nie z krwi ani z woli ciała, ani z woli mężczyzny, lecz z Boga". - Jana 1:12-13 Myślałeś, że każdy człowiek jest dzieckiem Boga...Prawda? ...Wiesz, że Wiedza  niejako, w pewnym sensie, jest tożsama z uzyskaniem Życia Wiecznego..? Gdzie ją znajdziesz? - Jan 17:3

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo