jagienka jagienka
204
BLOG

Scenariusze

jagienka jagienka Polityka Obserwuj notkę 4

Ci co już pracują nad organizacją sceny politycznej i politycznego układu sił po jesiennych wyborach próbują wykorzystywać stare scenariusze, które sprawdziły się po detronizacji SLD, która, jak pamiętamy nastąpiła wkrótce potem, kiedy Adam Michnik dokonał smutnego odkrycia, że jego prestiż i mir w drużynie nie działa na Millera tak jak powinien, bo w konfrontacji z dużymi pieniędzmi nie ma kumpli.

Będzie więc trzecia siła, może nawet dwie albo trzy, to zależy, a wszystko po to, żeby PiS, które w sposób oczywisty wygra wybory, wygrało je jak najniżej i nie mogło rządzić samodzielnie.

Zaczną się więc znów targi koalicyjne, ci trzeci, jak kiedyś Platforma, zażądają negocjacji przy kamerach telewizji, albo najlepiej jutuba, bo wiadomo, że młodzież antysystemowa woli jutub od telewizji, no i transmisja online przez twitter, bo oczywiście twitter jest dziś wielką siłą komunikacyjną i opiniotwórczą. Koalicja więc nie powstanie, przyjdzie montować i zszywać to co się da, żeby można było choć przez dwa lata próbować odkręcać to, co przez ostatnich osiem, ustawami i decyzjami podejmowanymi na przeróżnych szczeblach i w rozmaitych gabinetach, rękami urzędników i posłów Platformy Obywatelskiej, wprowadzili ci, którzy pracowali nad organizacją sceny politycznej i politycznego układu sił po wyborach roku 2005.

Po dwóch latach okaże się, że blokada parlamentu, banku centralnego i trybunału konstytucyjnego nie pozwala na żadne istotne ruchy, więc trzeba rozwiązać sejm i rozpisać kolejne wybory, które tym razem wygra w końcu przegrupowana i otrzepana z kurzu wielka koalicja politycznych dzieci panów: Wojciecha Jaruzelskiego, Lecha Wałęsy, Radka Sikorskiego, Janusza Palikota, Leszka Millera, Ryszarda Kalisza, Janusza Olejniczaka, Grzegorza Napieralskiego i Aleksandra Kwaśniewskiego. Może coś pomieszałam z nazwiskami, ale myślę, że niewiele i że z grubsza tak to właśnie może być planowane. Donalda Tuska tu nie wymieniam, bo wydaje mi się, że on nie ma politycznych dzieci, gdyż nie zdążył o tym zawczasu pomyśleć. Jego cele, szarego, choć skutecznego urzędnika europejskiej machiny – a takim był przecież od początku – lokowane były nie w politycznej przyszłości progenituralnej (vide Ewa Kopacz), ale przyszłości najbliższej, jaką ma być pogodna jesień życia – komfortowa, o wysokim standardzie i z możliwością wielu ciekawych podróży zagranicznych.

Zatem po dwóch latach, choć prezydentem nadal będzie Andrzej Duda, w sejmie znów większość będzie miała opcja Duży Myk (dokładnie tak, jak teraz na Węgrzech), jesienią roku 2017 panowie z Myku odzyskają urzędy i zechcą dokończyć to, co nie udało się do końca przez głupotę, a przede wszystkim wielki brak elegancji odchodzącej dziś ekipy rządzącej, także reprezentującej Duży Myk, tylko w mniejszym stylu.

Duży Myk nazwie się teraz Nowoczesna Antysystem.PL i zajmie miejsce w gnieździe, opustoszałe po projekcie obywatelskim, który stawał mężnie na scenie przez lat 15. Młodsi i starsi poczują , że wreszcie zniszczą System i choć szybko okaże się, że droga do celu będzie długa, a może nawet pełna błędów i wypaczeń, idea okaże się na tyle nośna, a antysystemowi przywódcy tak ujmujący, że dzielny elektorat sam na forach i twitterach ogłosi gotowość do ponoszenia wszelkich koniecznych ofiar.

 

Pawła Kukiza także czekają dwa scenariusze. Jeżeli jest człowiekiem szlachetnym, a tylko naiwnym i krańcowo nieroztropnym (w co nie do końca wierzę, choć nie będę się na razie upierać), to powinien już zdążyć się połapać, do jakiego projektu użyto jego entuzjazmu. A ponieważ cała rzecz jest nie do zatrzymania, że o możliwościach kontrolowania jej przez pana Pawła nie wspomnę, to przypuszczam, że niedawny* autor listu otwartego do Zbigniewa Ziobry, zaszył się teraz na swojej działce, jeżeli ją ma, i ze strachu nie trzeźwieje. Obym się myliła, bo nikomu nie życzę takiego nieszczęścia.

Jeżeli jednak Paweł Kukiz jest cynicznym łapserdakiem, jakich wielu już było i jakich nigdy nie zabraknie, to wszystko i tak potoczy się tak jak przy założeniu wersji pierwszej, tylko z całą pewnością polepszy się status materialny byłego wokalisty zespołu „Piersi”, szybciej odejdzie on od retoryki patriotycznej, no i popadnie w nieszczęścia trochę później (czego oczywiście nie życzę).

 

PONIEWAŻ JEDNAK nad historią nie mają władzy ci, którzy trudzą się właśnie nad scenariuszami politycznymi, może być i tak, że żaden z nich nie wypali. Z różnych przyczyn. A to że nie można wejść dwa razy do tej samej rzeki, a to że nowe pokolenie wyborców wymaga więcej czasu niż 2 lata, żeby je opracować, a to że sytuacja na rynku mediów wygląda inaczej niż 10 i 8 lat temu. A to to, a to tamto, nieważne – nie śmiem tylko założyć, że nie wypali dlatego, że ludzie zmądrzeli i nauczyli się na błędach. Dlaczego nie wypali tego i tak nie dowiemy się tutaj, bo splot przyczyn szczegółowych nie jest do ogarnięcia i przetworzenia dla niczyjego umysłu, ważne jednak, że wiara, nadzieja i modlitwy ludzi zostały przyjęte i zyskały hojną odpowiedź Tego, który nie drzemie, ani nie zasypia.

 

                          (W uroczystość Najświętszego Serca Pana Jezusa)

-------

* Paweł Kukiz napisał taki list po aresztowaniu niesławnej pamięci doktora G., chyba w 2008 roku.

jagienka
O mnie jagienka

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka