jagienka jagienka
140
BLOG

Słaba myśl Wojciecha Balucha?

jagienka jagienka Kultura Obserwuj notkę 0

To smutne, a zarazem groźne dla porządku społecznego, kiedy osoby odpowiedzialne za kulturę – intelektualiści, artyści czy szefowie publicznych instytucji – stają się rzecznikami, a nawet promotorami przedsięwzięć, którym patronuje idea uśpienia ludzkich zdolności do rozwoju, samokrytycyzmu i przekraczania własnych ograniczeń.

 

Z opublikowanej dziś przez Wojciecha Balucha obrony prawa polskiego teatru do posiadania w swym repertuarze oferty rozrywki najmniej wyrafinowanej z możliwych (widowisko z aktem seksualnym na żywo), smutek przebija bardzo wyraźnie. Wojciech Baluch wypowiada kilka melancholijnych myśli na temat, za przeproszeniem, kondycji moralnej współczesnego człowieka oraz kondycji artystycznej współczesnego teatru. Ja tu nie chcę wdawać się w szczegóły tej refleksji, bo – jak pisał klasyk – to co mnie wydaje się żmudnym banałem, dla drugiego może być klejnotem myśli, podam mimochodem tylko jeden przykład tej jubilerii: „w wyniku zaangażowania aktorów porno doszło do pewnego rodzaju przekroczenia”. No ale nie chcę szydzić z pana Wojciecha, wspomnę tylko konstatację generalną jego medytacji. Otóż w pomyśle na sceniczną porno-wkładkę w spektaklu przygotowanym przez wojewódzką samorządową jednostkę organizacyjną zwaną tu Teatrem Polskim we Wrocławiu, chodziło o, cytuję: „refleksję nad artystycznymi i ludzkimi konsekwencjami takiego spotkania”. Chodzi tu zresztą, o ile dobrze zrozumiałam pana Wojtka, nie tyle o spotkanie publiczności z seksem na żywo na scenie, ale o spotkanie aktorów, nazwijmy ich – analogowych, z aktorami progresywnymi, czyli aktorami porno, w czasie prób.

 

Te próby chyba nie były transmitowane, a szkoda, bo wobec tego, co tu zostało powiedziane, one właśnie były najważniejsze, najważniejsze też było najwyraźniej doświadczenie aktorów, którzy się konfrontowali i doświadczali porno-przekroczeń. Myślę, że publiczność ma prawo czuć się choć trochę oszukana. Aktorzy dostali więcej, a to nie jest sprawiedliwe.

 

Trochę oczywiście żartuję i sobie nadużywam, bo przecież czytamy dalej w pisanej przez Wojciecha Balucha apologii, że „dzięki odważnemu przedstawieniu Eweliny Marciniak, podobne doświadczenie stało się także udziałem osób zapełniających widownię”.Zatem widzowie też otrzymali swoją porcję wrażeń i niepotrzebnie zarzucam aktorom egoizm i próbę zawłaszczania co żywszych ekscytacji. Autor potwierdza przecież, że „obecność aktorów porno wraz z dosłownością ich działań na scenie teatralnej[...] mogła stanowić poważne wyzwanie dla wielu oglądających spektakl”.

Ciekawi mnie w tym wszystkim opinia Wojciecha Balucha, w końcu znawcy i miłośnika teatru, według którego to właśnie dzięki seksowi na żywo na deskach widz może „na własną rękę zmierzyć się ze swoimi przyzwyczajeniami, ograniczeniami czy wyobrażeniami o sztuce”, że taki rodzaj „przekroczenia” stanowi „fundament naszego humanistycznego rozwoju”,oraz że rezygnacja z porno byłaby „aktem ograbienia Polaków z ich prawa do rozwoju oraz refleksji nad swoim człowieczeństwem”.

 

Ja wiem, że kategoria „przekroczenia” lubiana jest przez niektórych intelektualistów przynajmniej tak, jak kategoria „narracji” przez niektórych polityków (z tym samym entuzjazmem i znajomością rzeczy), ale myślałam, że sztuce, która ze swej natury jest według niektórych przekroczeniem, nie była nigdy koniecznie potrzebna do pielęgnowania tej tożsamości goła baba.Wiem, że goła baba może cieszyć i wierzę, że aktorzy mieli swoje chwile radości podczas tych sławnych prób na zapleczu, deskach czy gdzie ich tam ta radość dopadła. Ale żeby porno-para w akcji była dobrem narodowym, fundamentem humanistycznego rozwoju i gwarantem refleksji nad człowieczeństwem..?

 

Może artykuł pana Wojciech Balucha nie jest jednak słaby. Zaczynam się wahać. Może autor jest smutnym ironistą na miarę Norwida, a jego tekst to wielka publicystyka, krwią serdeczną pisana...

Oto artykuł:

http://industrial.salon24.pl/683268,wojciech-baluch-w-sprawie-prob-cenzurowania-sztuki-smierc-i-dziewczyna

 kto czyta, niech rozumie :-)

 

jagienka
O mnie jagienka

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura