Artykuł red. Igora Janke w Rzeczpospolitej o zapowiedzianej publikacji książki o Wałęsie jest zatytułowany „
Historycy na froncie”. I rzeczywiście, zawarty w tym artykule opis zmasowanego ataku zarówno na obu historyków, jak i na IPN wskazuje, że są oni na froncie walki o uczciwość i prawdę. A także, iż mają potężnych przeciwników gotowych do każdego kłamstwa, czy oszczerstwa wymierzonego przeciwko wydaniu tej książki. Już pierwsze zapowiedzi jej wydania stały się przysłowiową solą w oku przeciwników szukania obiektywnej prawdy historycznej. W artykule red. Janke m.in. napisał:
„W IPN zapanowała psychoza. W ciągu ostatniego roku pracy autorzy byli nieustannie nękani. ‘Czy na pewno chcecie poświęcić tę instytucję dla jednej, może i potrzebnej książki?’. ‘Czy ta jedna książka warta jest 150 innych, które przez nią mogą się nie ukazać?’. ‘Warto, aby tak książka się ukazała, ale to może nas wszystkich kosztować istnienie Instytutu’. ‘Czy wyście się zastanowili co robicie? Czy przekalkulowaliście koszty waszej decyzji’ – takie pytania zadawano im nieustannie.”
Pytania takie wywołała ponowna wściekła nagonka na IPN wywołana zapowiedzią wydania książki. Jednak nagonka na IPN różnych samozwańczych autorytetów, bardzo często z agenturalnym, czy esbeckim dorobkiem trwa już od lat. Jednak, zarówno obawa o losy IPN, jak i takie pytania nie powinny jednak dziwić — skoro nie rozliczno zbrodni komunistyczych, tak samo jak i nie dokonano dekomunizacji, a nazwiska wielu agentów ciągle są nieznane, albo wręcz tajne. Są to skutki realizowanej po 1989 roku polityki kontynuacji, a nie zerwania ze zbrodniczym, czy choćby tylko złym dziedzictwem PRL.
Wałęsa oparł się na policji i wojsku. I poparł tym samym stary układ w niewielkim stopniu zmieniony w okresie rządów Mazowieckiego. W jego otoczeniu funkcjonowali ludzie, o nie wyjaśnionych do końca związkach z komunistycznymi tajnymi służbami. Tę politykę Wałęsy realizował szef MSW Andrzej Milczanowski, który wielokrotnie mówił o swoim szacunku dla poziomu moralnego byłych członków SB oraz ich profesjonalizmu. I z nich stworzył kadrę rozbudowanego przez siebie UOP. Nie było uczciwego rozliczenia się z przeszłością. Wskutek działań m.in. michnikowskiego salonu środowiska domagające się dekomunizacji obrzucano epitetami jako „oszołomów”, nie widząc nic złego w przynależności do partyjnych elit w komunistycznym PRL-u.
Pisze o tym Sławomir Cenckiewicz we wstępie do swojej książki „Oczami bezpieki. Szkice i materiały z dziejów aparatu bezpieczeństwa PRL”:
* * *
Dlatego zapewne większość badaczy domagających się jednoznacznej oceny minionego reżimu spotyka ostra reprymenda starszych „kolegów po fachu” i prędzej czy później zyskują oni opinię żądnych odwetu „prawicowców” i „oszołomów”, a w konsekwencji również „historyków nieobiektywnych”. W przekonaniu niektórych krytyków takiej postawy naukowej, antykomunizm jest wręcz cechą dyskwalifikującą historyka jako historyka, a szczególnie tego, który zajmuje się komunizmem i dziejami PRL. Adam Michnik napisał kiedyś, że „kłamstwo antykomunistów rozliczających komunizm” jest takie samo, jak „kłamstwo komunistów rozliczających faszyzm”.
Bodaj najtrafniej zjawisko to opisał przed laty Ryszard Legutko, który w jednym z numerów „Znaku” zauważył, że postawa antykomunistyczna nadal postrzegana jest jako coś nagannego. „Poprzednio była ona dyskwalifikującą, gdyż godziła w komunizm, czyli największe osiągnięcie humanizmu – pisze krakowski filozof – Obecnie nie przestała być dyskwalifikująca, jakkolwiek tym razem powody raczej insynuowano, niż je formułowano. Pojawiły się i nadal pojawiają sugestie, że istnieje jakieś powinowactwo duchowe między komunistą a antykomunistą, że antykomunizmu trzeba się strzec, bo stanowi on niemal zwierciadlane odbicie komunizmu. Doszło do sytuacji paradoksalnej: okazało się, że komunizm był zły, ale niezależnie od tego jak bardzo był zły, antykomunizm nigdy nie był dobry.
* * *
Właśnie ten brak rozliczenia komunizmu powoduje, że bezpieka i jej obrońcy mogą twierdzić, że „antykomunizm jest wręcz cechą dyskwalifikującą historyka” — i nie tylko historyka. Tym samym wiarygodnymi stają się ci, którzy w komuniźmie nie widzą nic złego. Właśnie taki pogląd można spotkać w przypadku zacytowanej w artykule red. Janke wypowiedzi Andrzeja Friszke: „– Badania historyczne muszą być prowadzone. Problem jest wtedy, kiedy noszą one piętno ideologiczno-politycznej konstrukcji, która za tą pracą stoi. A tak jest w tym przypadku.”
A więc brak potępienia komunizmu, czy propagowania terroryzmu komunistycznego nikogo nie dyskwalifikują. To właśnie powoduje, że wciąż bezkarne w III RP jest nawoływanie do dokonywania zbrodni na portalach komunistycznych. Na jednym z takich portali propagandzista komunistyczny widzący się już się kolejnym Fidelem, pochwala sowieckie zbrodnie oraz m.in. stwierdza, że: ”
terror rewolucyjny powinien uspokajać masy, czy „Kontrrewolucjonista zasługuje na najwyższy wymiar kary”.
Lubi dużo czytać i wyrobić sobie własną opinię. Choć czasem, bez problemu, zgadza sie z opinią innych osób.
************************
Bardzo proszę, uwierzcie mi, że Polska może być nasza, że może być dla nas, że może być dla naszych dzieci. Bardzo proszę, uwierzcie mi, że możemy skończyć z tym łajdactwem, że możemy skończyć z tymi kłamstwami. W prawdziwie wolnej Polsce to łajdak powinien czuć strach, a zwyczajny, przyzwoity człowiek powinien mieć możliwość, żeby wychowywać dziecko i żeby mu bez trudu tłumaczyć, co to jest dobro, co to jest zło. Bardzo proszę, uwierzcie mi, że razem możemy tego dokonać.
— Jacek Sobala
************************
Dla socjalisty zabicie człowieka nie pasującego do Idei Człowieka jest nie tylko obowiązkiem, ale również aktem najwyższego humanizmu
— H. Kiereś, Trzy socjalizmy, Lublin 2002,
************************
Bronię mózgu. Tego z odmętów kosmogonii i tego mniejszego, mojego własnego. Marksiści chcą wyciąć mózg z człowieka i włożyć go do słoja z ideową formaliną ich wyłącznej produkcji.
-- Leopold Tyrmand, Dziennik, 1954
*************
Donos to ekstrakt komunizmu, a tajny współpracownik jest istotą totalitaryzmu.
-- Aleksander Wat
*************
Ekstraktem komunizmu i jego naturą, tak samo jak naturą każdego komunisty są: mord, rabunek, okrucieństwo oraz donos.
--bloger
*************
Dla nas, partyjniaków Związek Radziecki jest naszą ojczyzną, a granic naszych nie jestem w stanie określić, dziś są za Berlinem, a jutro na Gibraltarze.
-- Mieczysław Moczar, absolwent kursu NKWD, bolszewicki morderca oraz bandyta, przywódca komunistycznej bandy rabunkowej. Bandyta ten, jako szef UB w Łodzi ze szczególnym okrucieństwem osobiście torturował żołnierzy polskiego podziemia antykomunistycznego.
*************
My sowieckimi kolbami nauczymy ludzi w tym kraju myśleć racjonalnie bez alienacji.
-- Tadeusz Kroński, przyjaciel Miłosza
*************
Trzeba zabić polską dumę, rozstrzelać patriotyzm.
-- Anatol Fejgin
*************
Jak trzeba było wieszać ludzi, strzelać do nich i topić ich w ustępach, to nikogo nie było. A teraz moich zasług nikt nie bierze pod uwagę. [w 1952 r.]
-- Jan Szostak, bandyta, współpracownik NKWD, szef UB w Augustowie, kat wielu polskich patriotów.
*************
Zaproszenie do Belwederu, nagrody, rozmowa z Bierutem. (...) Ekipa agentów potrzebowała na gwałt inteligencji, elity, czegoś co było w tej sferze odpowiednikiem obecnej nomenklatury. Co oferowała ta władza? Boską rangę, role demiurga. (...) Więc uczuli nagle, jak ster historii jest także w ich rękach, i że opłaca się nawet w jakimś sensie okłamywać ten zbełkotany naród, na który patrzyli z pogardą, na tę masę.
-- Zbigniew Herbert
*************
Próbowano ze mnie uczynić janczara komunizmu i jako 15-latek byłem takim janczarem. (...) Kiedy aparat władzy poddaje psychologicznym torturom dziecko, następuje szok. Tak też było ze mną. Pojąłem, że mam do czynienia z wrogiem, przed którym muszę uciekać, kryć się, bronić.
-- Henryk Grynberg
*************
Violence is not necessary to destroy a civilization. Each civilization dies from indifference to the unique values which created it.
Przemoc nie jest konieczna, by zniszczyć cywilizację. Każda cywilizacja ginie z powodu obojętności wobec unikalnych wartości jakie ją stworzyły.
-- Nicolas Gomez Davila
*************
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka