aandy aandy
76
BLOG

Krucjata przeciwko autorom książki "Lech Wałęsa a SB. Przyczynek

aandy aandy Polityka Obserwuj notkę 5
O brutalnej nagonce Komitetu Helsińskiego przeciwko książce „Lech Wałęsa a SB. Przyczynek do biografii” oraz Instytutowi Pamięci Narodowej, pisze Piotr Gontarczyk w artykule „Krucjata Komitetu Helsińskiego” (Rzeczpospolita, 17-09-2008). A przecież, z założenia powininna być to instytucja broniącą także i prawa do wolności badań naukowych.

Po przypomnieniu zasług Komitetu Helsińskiego od okresu stanu wojennego w 1982 roku — Gontarczyk stwierdza, iż jednak: „Kiedy przez wiele miesięcy pod adresem autorów dopiero zapowiadanej książki o Lechu Wałęsie sypały się wyzwiska, Fundacja Helsińska nie odezwała się nawet słowem. A przecież wolność badań naukowych powinna mieścić się w katalogu bronionych przez tę instytucję wartości. Milczała ona również, kiedy padały groźby karalne z ust polityków i wysokich funkcjonariuszy państwowych.”

Następnie Gontarczyk pisze o prowadzonej przeciwko autorom książki o Wałęsie „kampanii propagandowej, w której posługiwano się całym wachlarzem oszczerstw i pomówień” oraz, że „Powstała w imię szczytnych ideałów instytucja nie cofa się przy tym przed kuriozalnym naginaniem prawa czy zwyczajną manipulacją”.

I dalej, iż „Jeszcze w czerwcu 2008 r., tuż po wydaniu książki o Wałęsie, Komitet Helsiński wyraził ‘poważne zaniepokojenie tym, że Instytut Pamięci Narodowej publikuje opracowanie, (…) dotyczące sprawy rzekomej współpracy Lecha Wałęsy ze służbami bezpieczeństwa PRL. Sprawa ta była przedmiotem postępowania lustracyjnego i zakończona została prawomocnym wyrokiem sądu lustracyjnego w 2000 r., stwierdzającym zgodność z prawdą oświadczenia lustracyjnego złożonego przez Lecha Wałęsę’.”

Gontarczyk komentując powyższe, pisze że „Marny to proces i wyrok sądowy, dla którego tak duże zagrożenie stanowi wydanie opisującej go książki”, cytuje także kuriozalne oświadczenie Komitetu, iż „niedopuszczalne jest łączenie funkcji dyrektora Biura Lustracyjnego IPN będącego obecnie oskarżycielem publicznym w sprawach lustracyjnych z rolą autora omawiającego w swoich publikacjach sprawy, które są lub mogą w przyszłości stać się przedmiotem postępowania lustracyjnego”.

Odpowiadając na te zarzuty Komitetu Gontarczyk pisze o kiepskiej „znajomości faktów” oraz „świadomości prawnej autorów” ponieważ: „Jestem bowiem zastępcą dyrektora, a nie dyrektorem, co ma w omawianych kwestiach znaczenie fundamentalne. Mam też zupełnie inny zakres obowiązków i w ogóle nie zajmuję się lustracją. A przede wszystkim nie jestem prokuratorem, a więc funkcji „oskarżyciela publicznego” nigdy nie będę mógł pełnić.”

Historyczne dzieło Siwaka „Od łopaty do dyplomaty” w PAN
Kolejnym kuriozum jest pismo wystosowane przez Komitet Helsiński do Komitetu Badań Naukowych Polskiej Akademii Nauk z prośbą o zajęcie stanowiska w sprawie „dopuszczalności – pod względem etyki naukowej i prawidłowości metodologicznej – prowadzenia historycznych badań naukowych przez osoby, które jednocześnie zajmują stanowisko we władzach publicznych odpowiedzialnych za ściganie zachowań z przedmiotem historycznych badań naukowych”. Można tylko się zgodzić z Gontarczykiem, że „pomysł oceny ‘prawidłowości metodologicznej’ książki naukowej, przez pryzmat stanowiska zajmowanego przez jej autora budzi tylko wesołość.”

Jak podkreśla Gontarczyk — Fundacja Helsińska zamieściła na swojej stronie internetowej odpowiedź otrzymaną z Polskiej Akademii Nauk. Jej autorem jest prof. Janusz Żarnowski, przewodniczący Komitetu Historycznego PAN. Zastrzegający, że odpisuje prywatnie, prof. Żarnowski „pomstuje na finansowanie badań naukowych przez państwo jako łamanie fundamentalnych norm etycznych i zasad współżycia społecznego”. Uznając zasadność takiego stwierdzenia prof. Żarnowskiego, można byłoby np. założyć, że każdy z profesorów zajmujący stanowiska administracyjne w PAN, czy na uczelniach państwowych — publikując rezultaty swoich badań naukowych łamie fundamentalne normy etyczne i zasady współżycia społecznego.

„Idąc tropem Żarnowskiego”, pisze Gontarczyk „należałoby czym prędzej zlikwidować wszystkie placówki naukowe i badawcze wspierane finansowo z budżetu państwa, bo szkodzą moralnej i intelektualnej kondycji narodu. Po zamknięciu uniwersytetów, IPN i PAN od pełni szczęścia dzieliłoby nas tylko spalenie wszystkich (zatwierdzanych przez państwo) szkolnych podręczników.”

W liście do Fundacji prof. Żarnowski stwierdził także, iż: „Ocenę wydarzeń historycznych należy pozostawić swobodnej dyskusji naukowej i społecznej, w której wyraz znajdują różne tendencje panujące w społeczeństwie i wśród uczonych”.

„Rzeczywiście,” odpowiada Gontarczyk, „w nauce poglądy są bardzo różne i trzeba o nich dyskutować w poważnym gronie. Pewnie dlatego w połowie lat 90. Polska Akademia Nauk zorganizowała z wielką pompą promocję książki ‘Od łopaty do dyplomaty’ autorstwa Albina Siwaka.”

Ponieważ, pisze Gontarczyk, „Wartość intelektualna opinii prof. Żarnowskiego nie ma tu żadnego znaczenia,” — dlatego, „O wszystkim obszernie doniosła „Gazeta Wyborcza” (11 września 2008 r.), której Komitet Helsiński stał się ostatnio symbiotyczną agendą.”

Czy książka o Lechu Wałęsie nie została wydana przez IPN na kradzionym papierze?
Następnie Gontarczyk kpiąco pisze, że „Należy się więc po Fundacji Helsińskiej spodziewać kolejnych ważkich i społecznie potrzebnych inicjatyw. Może ona poprosić prokuraturę o sprawdzenie, czy książka o Lechu Wałęsie nie została wydana przez IPN na kradzionym papierze. Pewnie okaże się, że nie, ale zawsze brzydki zapach zostanie.”
 
„Potem”, drwi Gontarczyk, „można zaangażować policję do sprawdzenia, czy w czasie powstawania wspomnianej książki jej autorzy, Cenckiewicz i Gontarczyk, regularnie płacili za prąd i kanalizację. Jest przecież oczywiste, że pisanie prac naukowych przez urzędników, którzy nie zapłacili rachunków, pod poważnym znakiem zapytania stawiałoby ‘metodologiczną prawidłowość’ ich pracy. A kiedy już aktywiści Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka nas ‘na czymś wreszcie złapią’, będą mogli odtrąbić zwycięstwo i urządzić fetę w związku z misją przynoszącą tyle pożytku całemu społeczeństwu. Powinni ją bezapelacyjnie połączyć z wykładem Albina Siwaka.”
_______
Piotr Gontarczyk, politolog i historyk, jest wicedyrektorem Biura Lustracyjnego Instytutu Pamięci Narodowej.

aandy
O mnie aandy

Lubi dużo czytać i wyrobić sobie własną opinię. Choć czasem, bez problemu, zgadza sie z opinią innych osób. ************************ Bardzo proszę, uwierzcie mi, że Polska może być nasza, że może być dla nas, że może być dla naszych dzieci. Bardzo proszę, uwierzcie mi, że możemy skończyć z tym łajdactwem, że możemy skończyć z tymi kłamstwami. W prawdziwie wolnej Polsce to łajdak powinien czuć strach, a zwyczajny, przyzwoity człowiek powinien mieć możliwość, żeby wychowywać dziecko i żeby mu bez trudu tłumaczyć, co to jest dobro, co to jest zło. Bardzo proszę, uwierzcie mi, że razem możemy tego dokonać. — Jacek Sobala ************************ Dla socjalisty zabicie człowieka nie pasującego do Idei Człowieka jest nie tylko obowiązkiem, ale również aktem najwyższego humanizmu — H. Kiereś, Trzy socjalizmy, Lublin 2002, ************************ Bronię mózgu. Tego z odmętów kosmogonii i tego mniejszego, mojego własnego. Marksiści chcą wyciąć mózg z człowieka i włożyć go do słoja z ideową formaliną ich wyłącznej produkcji. -- Leopold Tyrmand, Dziennik, 1954 ************* Donos to ekstrakt komunizmu, a tajny współpracownik jest istotą totalitaryzmu. -- Aleksander Wat ************* Ekstraktem komunizmu i jego naturą, tak samo jak naturą każdego komunisty są: mord, rabunek, okrucieństwo oraz donos. --bloger ************* Dla nas, partyjniaków Związek Radziecki jest naszą ojczyzną, a granic naszych nie jestem w stanie określić, dziś są za Berlinem, a jutro na Gibraltarze. -- Mieczysław Moczar, absolwent kursu NKWD, bolszewicki morderca oraz bandyta, przywódca komunistycznej bandy rabunkowej. Bandyta ten, jako szef UB w Łodzi ze szczególnym okrucieństwem osobiście torturował żołnierzy polskiego podziemia antykomunistycznego. ************* My sowieckimi kolbami nauczymy ludzi w tym kraju myśleć racjonalnie bez alienacji. -- Tadeusz Kroński, przyjaciel Miłosza ************* Trzeba zabić polską dumę, rozstrzelać patriotyzm. -- Anatol Fejgin ************* Jak trzeba było wieszać ludzi, strzelać do nich i topić ich w ustępach, to nikogo nie było. A teraz moich zasług nikt nie bierze pod uwagę. [w 1952 r.] -- Jan Szostak, bandyta, współpracownik NKWD, szef UB w Augustowie, kat wielu polskich patriotów. ************* Zaproszenie do Belwederu, nagrody, rozmowa z Bierutem. (...) Ekipa agentów potrzebowała na gwałt inteligencji, elity, czegoś co było w tej sferze odpowiednikiem obecnej nomenklatury. Co oferowała ta władza? Boską rangę, role demiurga. (...) Więc uczuli nagle, jak ster historii jest także w ich rękach, i że opłaca się nawet w jakimś sensie okłamywać ten zbełkotany naród, na który patrzyli z pogardą, na tę masę. -- Zbigniew Herbert ************* Próbowano ze mnie uczynić janczara komunizmu i jako 15-latek byłem takim janczarem. (...) Kiedy aparat władzy poddaje psychologicznym torturom dziecko, następuje szok. Tak też było ze mną. Pojąłem, że mam do czynienia z wrogiem, przed którym muszę uciekać, kryć się, bronić. -- Henryk Grynberg ************* Violence is not necessary to destroy a civilization. Each civilization dies from indifference to the unique values which created it. Przemoc nie jest konieczna, by zniszczyć cywilizację. Każda cywilizacja ginie z powodu obojętności wobec unikalnych wartości jakie ją stworzyły. -- Nicolas Gomez Davila *************

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (5)

Inne tematy w dziale Polityka