Lech Wałęsa poświęcił swój ostatni blog młodemu Zyzakowi. Zwracając się doń per "chłoptasiu" zadaje mu mnóstwo wirtualnych pytań, w tym m.in.:
Czy na przykład w Włocławku był kiedykolwiek zakład poprawczy czy wychowawczy? Sprawdź. I sprawdź, w jaki sposób do tego typu domu można było się dostać.
Ja sobie sprawdziłem. Nie tylko był, ale i jest, przy ul. Leśnej. To oczywiście nie przesądza, czy Wałęsa był jego lokatorem i w jakim charakterze, ale w pewnym sensie zrównuje Wałęsę z Zyzakiem.
Inna sprawa - nieślubne dziecko. Na You Tube jest wideoreportaż Gazety Pomorskiej (http://www.youtube.com/watch?v=tCP38jbLgO0), w którym wypowiadają się bezpośredni świadkowie tamtych czasów. Twierdzą oni, że Lech Wałęsa miał jednak nieślubne dziecko. Czy w świetle takich wypowiedzi młody historyk powinien o tym napisać w swojej książce? Pytanie pozostawiam otwarte.
Wielu obserwatorom umknął wątek sygnalizowany przez młodego Zyzaka, jakoby Lech Wałęsa bezpośrednio bądź pośrednio wykorzystywał UOP do prostowania sobie życiorysu. Mam nadzieję, iż znajdzie się jakiś odważny dziennikarz, który pociągnie ten wątek. Nie wyobrażam sobie bowiem, by zarzut wykorzystywania służb specjalnych do celów prywatnych przez urzędującego prezydenta miał pozostać niewyjaśniony.
Inne tematy w dziale Polityka
