My jesteśmy chorzy. Kraj martyrologicznych frustratów, którzy nie mają pomysłu na przyszłość, ale posiłkują się jakimiś chorobami sprzed lat (ja np. 35 lat temu miałam ospę wietrzną i nikt o tym nie mówi!). To ma podobno coś udowodnić, zagnać Naród do patriotyzmu i/lub uświadomić społecznie. Taki Pan Girzyński (umówmy się, że jednak małolat) chodzi dzisiaj z czarną wstażką w klapie bo mamy podobno w kraju 20 rocznicę "nocy teczek". Olszewski, Macierewicz i inne gwiazdy... Ma to niby brzmieć jak "Noc Długich Noży"? Mnie nie tylko ręce opadają.
A przy okazji ... mamy też dzisiaj dzień truskawki. Serdeczne pozdrowienia.