Dobra... Jestem po obejrzeniu transmisji meczu Polska - WRÓG i czytam wpisy Szanownych Państwa. Jesteście beznadziejni. Najpierw trzeba było postraszyć złym wilkiem na ulicach miasta, który nas zje fizycznie i ideologicznie, a teraz uznać, że Smuda do kitu, i ogólnie wynik mógłby być lepszy, nie było lewej obrony i Tytoń ma przerąbane, bo nie obronił bramki. To nic przecież, że każdy z Państwa siedzący w kapciach przed telewizorem ledwo wiesza firanki, bo ręce mdleją przy piątej "żabce". Tendencja krytyczna na pewno się jeszcze rozwinie na stronie, bo to przecież trzeba się podnieść z fotela, doczłapać do WC oraz komputera, ziółka zaparzyć... Ale nie wątpię, że przybędzie uwag na temat dzisiejszej porażki trenera i reprezentacji, krzywego stadionu, braku profesjonalizmu Rządu i tragizmu bytności na meczu Prezydenta oraz słabości służb porządkowych. Konwencje na pewno będą pełne inwencji. Wachlarz jest bogaty.
Dawajcie Panowie! Niech Wam ulży. Ja tam lubię, jak ludziom jest dobrze.