Podpisano odręcznie Podpisano odręcznie
243
BLOG

Ładne, ale nie moje

Podpisano odręcznie Podpisano odręcznie Rozmaitości Obserwuj notkę 4

W sumie to żal mi tych Pań "Jarzębin".  Tak sobie dzisiaj pomyślałam, że przecież one z duszy-serca wyśpiewały, gdzieś je po Brukselach ciągali, bo naród się nudził i esemesował dla żartu i dla zabawy, a teraz utonęły w Morskim Oku... czy co tam w lubelskiem jest najgłębsze. Ja też uważam, że jako "hymn" naszej reprezentacji to nie jest wybór trafny, ale gdybym była na ich miejscu, to czułabym się pstryknięta w nos za nie moją winę, inwencję, pomysł oraz wybór.

To po pierwsze.

Po drugie: bardzo się cieszę, że mamy to Euro. Żywię również nadzieję, że Igrzyska w Londynie także sprawią, iż Panów polityków będzie w mediach jak na lekarstwo. Nie to, żebym się tymi sprawami nie interesowała, ale takie wydarzenia sprawiają, że "koguty" wypasionej retoryki dostają po nosach (dziobach) i może wreszcie stwierdzają, że nie są sensem oraz sednem życia tych, którzy ich wybrali, albo tych, którzy ich nie lubią. Tym samym nabierają pokory, choć być może przebiega to w trybie załamań nerwowych i potęguje się coś w stylu "ja wam jeszcze pokażę!". Ale ja mam to gdzieś. Nastawiona jednak zawsze życzliwie do ludzi wierzę, że przynajmniej przyjemnie spędzają wieczory patrząc, jak kibic dobrze się bawi. Chociaż mogę mieć pewne wątpliwości z racji poznania dawno temu kobiety, która np. na tekst "Kupiłam sobie buty. Ładne?" odpowiadała "Tak, ale co z tego jak nie moje.".

Jestem źle nastawiona do ludzkiej głupoty... Oj bardzo źle!

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości