Ludzie się porozjeżdżali na urlopy i wakacje, więc jest szansa, że mnie nikt nie zadepcze, bo chciałam powiedzieć, że w życiu bym się nie spodziewała mojej pełnej zgody na wystąpienia kogoś takiego jak przedstawiciele Kongresu Młodej Prawicy, czy Prawicy Podkarpackiej. Już pomijam, że nie lubię gór. Znaczy... Widoki jako takie owszem, ale tranzytem w kierunku morza.
No jednak w niejakim Strzyżowie reprezentanci tych dwóch organizacji mówili dzisiaj, że obietnice Pana Prezesa do duby smalone i niech ogólnie - mówiąc kolokwialnie - nie sadzi farmazonów, bo obiecać można wszystko, ale pomysłu żadnego na te teoretyczne miliony mieszkań, miliony miejsc pracy, darmowe przedszkola, reformy i takie tam...
Ja nie twierdzę, że ktokolwiek inny ma jakiś pomysł, ale nawał ostatnich haseł jest jak najbardziej kompatybilny z opowieściami o Zielonej Wyspie tak przecież krytykowanymi przez samego Pana Jarosława. Ja tam jestem za stara lisica, żeby się na takie bzdety nabrać, ale niektórych idea może porwać (oby nie na strzępy).
Nie wiem jak sobie na Podkarpaciu da radę z tym wszystkiem Pupa, ale życzę powodzenia.
Inne tematy w dziale Polityka