Żal mi Pana Prezesa.
Z dwojga złego wolałabym na jego miejscu rzecznika, który rzetelnie mierzy swoją długość niż kumpla, który wymyśla cudze sztuczne dziury.
I mówię to z troską. Naprawdę.
Jak to było w pewnym znanym polskim filmie: "I co z nim zrobimy? No w końcu to chłop..."
Inne tematy w dziale Polityka