Chcemy dopłat i obowiązkowych składek? Obaj kandydaci sądzą, że chcemy.

Stanowisko pana prezesa Kaczyńskiego sprzed kilku lat w sprawie europejskiej polityki rolnej pochłaniającej 30% unijnego budżetu (nie licząc funduszy specjalnych), całkiem inne od obecnego stanowiska, przypomniało nam, że PiS kiedyś było partią prawicową. Bo co tak naprawdę oznacza subwencjonowanie rolnictwa? Po prostu znaczna część składek krajów Unii jest transferowana do rolników. Żywność jest tańsza o pewną kwotę, zaś konsumenci mają w portfelach mniej pieniędzy. Zabrać jednym i dać drugim. Wśród tych drugich jest m. in. królowa brytyjska kasująca 0,5 mln funtów rocznie, nasz Paweł Piskorski, a także nicek. Coraz większe dopłaty trafiają do obszarników i do międzynarodowych koncernów (Nestle 5 mln funtów).
Człowiek ma prawo zmieniać poglądy. Kiedy docierają do niego nowe informacje, człowiek może zmodyfikować swoje stanowisko. Wygląda na to, że najważniejsi politycy pojęli wreszcie, że jesteśmy (my - Polska) częścią państwa socjalistycznego, Unii Europejskiej. Wszystkie partie w naszym polskim parlamencie jeśli mówią cokolwiek na temat systemu ochrony zdrowia, jest to bełkot socjalistyczny. Ani jednego miligrama poglądów prawicowych. Jakiekolwiek odstępstwo od schematu socjalistycznego jest ... nie ma. Nie ma w ogóle mowy o innym systemie ochrony zdrowia niż poczciwa, socjalistyczna, państwowa służba zdrowia. Pojawiają się bolszewickie "argumenty": w socjaliznie składki idą na usługi, w prywatnej "placówce" idą na usługi i zysk przedsiębiorcy :))) Przymusowe składki są niepodważalne, nawet wstyd jest myśleć o pozwoleniu na dowolne ustalenie sobie przez obywatela wielkości składek . A że zysk jest zły, wie to każdy marksista.
PO nie chce już reform rynkowych w socjalistycznej służbie zdrowia. PiS też nie chce. A świętej pamięci PiS-owski minister zdrowia Zbigniew Religa, sympatyzując jeszcze z PO, opracował w roku 2004 projekt ustawy, wprowadzający prywatne niepubliczne Fundusze Zdrowia, rywalizujące pomiędzy sobą i również z siedmioma państwowymi regionalnymi Funduszami Zdrowia, o pieniądze klientów.
PO nie przeprowadziło reform i już kończy rządzenie. PiS nie chce reform i pan prezes będąc prezydentem, nawet jeśli dostanie reformy do podpisu, zawetuje. A do podpisu nie dostanie, bo rząd będą tworzyć postkomuniści. I to by było na tyle jeśli chodzi o reformy rynkowe systemu ochrony zdrowia na najbliższe 5 lat. Warto pamiętać, że jeśli reform nie zrobią politycy, reformy zrobią się same w wyniku bankructwa kołchozu:
brakuje pieniędzy => podatki rosną => koszty systemu rosną => podatki rosną => ludzie się wk... = > krach

Człowiek cywilizowany, o poglądach konserwatywno-liberalnych. Pisuję tylko o sprawach ważnych.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka