Komisja Europejska tak bardzo przejęła się wzrostem cen terminowych na pszenicę, że zdecydowała się przeprowadzić reformę rynków surowcowych. Ceny wzrosły o 60% w ciągu 5 tygodni.

Komisja nie zgadza się z cenami rynkowymi, które musiały wzrosnąć po tym, jak dotknięta klęskami suszy i pożarów Rosja przestała eksportować zboże. Niższa podaż musiała spowodować wyższe ceny.
Kluczowym elementem reformy, mającym zapobiec niekontrolowanym wzrostom cen, ma być zakaz krótkiej sprzedaży, czyli usunięcie części podaży.
To ja nie wiem, czego ci Francuzi uczyli w szkole biznesu École supérieure de commerce de Parispana komisarza Michaela Barnier'a. U nas w Polsce w dalszym ciągu uczą, że jeśli spadnie podaż, ceny wzrosną.
Inwestorzy i traderzy w swojej żądzy zysku wystawiają zlecenia kupna i sprzedaży. Często najpierw "wchodzi" zlecenie sprzedaży. Jeśli Komisja w swojej mądrości zabroni zajmowania krótkiej pozycji, uczestnicy rynku będą musieli wystawiać tylko zlecenia kupna i sprzedawać dopiero po zajęciu pozycji długiej. Komisja dokona trwałego przesunięcia poziomów cen w górę, a rynki będą mniej płynne i bardziej chaotyczne. Tak zawsze kończy się urzędowa regulacja wolnego rynku.
Info - Onet
Człowiek cywilizowany, o poglądach konserwatywno-liberalnych. Pisuję tylko o sprawach ważnych.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Gospodarka