Dzisiejszy tekst p. poseł Lidii Geringer de Oedenberg o podatku od CO2 w Unii Europejskiej przestrzega przed wysokimi dodatkowymi obciążeniami za kilka lat. Należy jednak pamiętać, że już teraz płacimy za CO2.
Parę tygodni temu w Australii p. Jill Duggan, ekspert Komisji Europejskiej ds. handlu CO2 i zmian klimatu mówiła, że 500 mln osób w Unii Europejskiej żyje z systemem handlu uprawnieniami do emisji CO2 od roku 2005. Chyba ta pani nie kłamie. (-> http://www.australianetworknews.com/story.htm?id=37848 )
Dla przykładu - płacimy w rachunkach za prąd, bo zakłady energetyczne są zmuszone do kupowania bardzo drogiego prądu od elektrowni alternatywnych. Idiotyczne i kosztowne marnotrawstwo.
Wiedzą o tym tylko eksperci. Żadne organizacje społeczne nie prowadzą widocznej kampanii. Tak jakby było oczywiste, że tak być musi.
Tymczasem w wolnych krajach obywatele mają dostęp do wiedzy, bo do mediów przedostają się nie tylko tematy zastępcze. A ludzie mając dostęp do informacji, mogą świadomie wybrać.
P. Jill Duggan zachęcała do podatku: - Nie znam żadnego miejsca pracy utraconego w wyniku wprowadzenia opłaty za CO2.
A tylko dzisiaj Anglo American Metallurgical Coal, wielki australijski eksporter węgla metalurgicznego ostrzegł, pracę w jego zakładach straci 3000 osób w Queensland i w Nowej Południowej Walii, i że wycofa się z planowanej inwestycji wartej 2 mld AUD, jeśli zostanie wprowadzony podatek od CO2.
Dzisiaj też podobnie ostrzegały m. in. Rio Tinto, Shell i Australijska Grupa Przemysłowa.
W jednym z australijskich stanów Partia Pracy - popierająca podatek od CO2 - uzyskała w marcu najniższy wynik wyborczy w historii. Partia Pracy przegrała, i to z kretesem, po raz pierwszy od 16 lat. Zieloni nie dostali się do parlamentu.
Zróbmy tak samo w Polsce. Wyrzućmy socjalistów i oszustów z parlamentu.
Ponawiam mój apel z poprzedniej notki!
Człowiek cywilizowany, o poglądach konserwatywno-liberalnych. Pisuję tylko o sprawach ważnych.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka
