sapiens sapiens
361
BLOG

B4 i mój najnowszy sondaż

sapiens sapiens Polityka Obserwuj notkę 0

W marcu 1976 roku nasz naród wybrał sobie taki parlament:

Komitet Wyborczy Mandaty % mandatów
PZPR 255 55,5%
ZSL 117 25,4%
Bezpartyjni 49 11,1%
SD 39 8%

Ten właśnie parlament wprowadził do Konstytucji ustalenie, że że Polska jest państwem socjalistycznym, PZPR - przewodnią siłą narodu, a PRL w swej polityce umacnia przyjaźń i współpracę z ZSRR i innymi państwami socjalistycznymi. Dopiero w grudniu 1989 r. sejm tzw. kontraktowy usunął tę przyjaźń z konstytucji.

W r. 2007 naród ustalił taki skład parlamentu:

PO    41,5%
PiS    32,1%
LiD    13,2%
PSL    8,9%

1 kwietnia 2008 r. ci wybrańcy narodu głosowali  za przyjęciem Traktatu Lizbońskiego.
Tu można sprawdzić, kto był wśród 386 głosujących bez czytania za ratyfikacją TL, jawnie sprzecznego z Konstytucją. Tak się akurat złożyło, że wśród tych "za" byli dokładnie wszyscy czterej przywódcy B4: Tusk, Kaczyński, Napieralski i Pawlak. Po głosowaniu, pan Tusk powiedział nawet do kamery, że nie czytał Traktatu. Można przyjąć, że żaden z tych 386 wybrańców narodu nie czytał. To są marionetki.

Traktat jest jednak w sposób oczywisty sprzeczny z Konstytucją. Niektórzy posłowie starali się chociaż stworzyć pozory, złożono kilka wniosków do Trybunału Konstytucyjnego, ale ten z tych wniosków, nad którym się najbardziej napracowano i który miał największe szanse - został wycofany przez WCz. Antoniego Macierewicza. A wiadomo, że nie było zgodności TL z Konstytucją, bo jak pisze p. prof. Krystyna Pawłowicz:

"Traktatem akcesyjnym zgodzono się na przyjęcie w Polsce euro i podporządkowanie NBP unijnej instytucji bankowej, i przekazanie Unii kierownictwa nad polską polityką walutową, chociaż Konstytucja RP wówczas na to nie zezwalała, tak samo nie zezwala dziś, przyznając na stałe tę kompetencję NBP i Radzie Polityki Pieniężnej".

W grudniu ub. roku prezydent Komorowski, mający świadomość braku zgodności naszej Konstytucji z Traktatem Lizbońskim, przedstawił projekt dostosowania Konstytucji do Traktatu.

Prezydent chce wprowadzić do konstytucji zapis, że Polska "jest członkiem Unii Europejskiej", co zdaniem prof. Pawłowicz oznacza "w praktyce, iż każde działanie Sejmu podjęte na poziomie ustawowym lub przez inne organa na niższym poziomie lub działania społeczne zmierzające do podważenia zasadności tego członkostwa będą traktowane np. przez Trybunał Konstytucyjny (do czasu zmiany tak brzmiącej Konstytucji), przez sądy powszechne, administracyjne i aparat wykonawczy jako sprzeczne z Konstytucją i zmierzające nawet do obalenia konstytucyjnego ustroju RP. Propozycja art. 227a projektu jest niezwykle groźna i w praktyce posłużyć może do pacyfikowania w majestacie prawa grup, partii i osób niechętnych uczynieniu z Polski na trwałe części państwa unijnego. Podobny przepis w okresie PRL, konstytucyjnie nakazujący przyjaźń ze Związkiem Sowieckim, służył następnie do walki z przeciwnikami wiecznego sojuszu z tym imperium jako podważającymi ustrój PRL".

Czy nowy parlament to przegłosuje? Przekonamy się w niedzielę.

Mój sondaż:

KNP JKM                11%
PJN                          8%
RP                            2%
PPP                          1%
niezdecydowani     78%

Pozdrawiam i życzę szczęścia w losowaniu głosowaniu!

 

 

B4

 

 

 

sapiens
O mnie sapiens

Człowiek cywilizowany, o poglądach konserwatywno-liberalnych. Pisuję tylko o sprawach ważnych.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Polityka