google.pl
google.pl
pasmail pasmail
1914
BLOG

Padlinożercy Polscy

pasmail pasmail Rozmaitości Obserwuj notkę 7

 W związku z ostatnimi aferami mięsnym należy dopisać do podręczników nowy gatunek padlinożercy.

 Zgodnie z wykładnią Wikipedii: „Padlinożercy, nekrofagi” to „organizmy cudzożywne wyspecjalizowane w odżywianiu się padliną. Do padlinożerców zalicza się takie gatunki jak rak, hiena czy sęp. Analogicznie jak ma to miejsce w przypadku destruentów, są ogniwem łańcucha pokarmowego, umożliwiając tym samym obieg materii w przyrodzie. Mimo, że padlinożercy są wyspecjalizowani w odżywianiu się padliną, większość padlinożerców jest jednocześnie oportunistami i jeżeli sytuacja będzie tego wymagać lub też nadarzy się łatwa okazja będą polować, czyli zachowywać się jak drapieżniki”

 

W związku z ostatnimi aferami, które ujrzały światło dzienne (aż strach pomyśleć ile nie), do wspomnianych w definicji przedstawicieli padlinożerców należy koniecznie dopisać nowy gatunek ---- „Polaka Pospolitego”.Wykształcenietego gatunku zawdzięczamy stopniowemu aczkolwiek systematycznemu upadkowi Państwa Polskiego z jego strukturami kontrolno – egzekucyjnymi.

Jak podawały media, śledcze którzy badali sprawę ubojni w okolicach Białej Rawskiej obok Łodzi, do której prawdopodobnie trafiało chore i martwe bydło, odkryli ukryte magazyny, a w nich aż 30 ton mięsa nieznanego pochodzenia. Okazuje się, że nie tylko padłe zwierzęta „odżywały” po przyjeździe do ubojni. Swoisty recykling obejmował też gotowe wędliny i przetwory mięsne, które dokonawszy żywota na sklepowej półce zaczynały nowe ---  „odświeżone” lub przemielone w „nowy” produkt.

„Odżywanie” zwierząt i przetworów nie miało związku tylko ze Świętami Zmartwychwstania. Powyższy proceder miał się dobrze wręcz kwitł przez rok cały pod czujnym okiem wszelakich instytucji kontrolnych powołanych do zapobiegania właśnie takim praktykom.

W obu przypadkach dziennikarze docierali do informacji, że tak zwane „kontrole”zapowiedziane były z „góry” a nawet, że kontrolujący zakład lekarz weterynarii miał otrzymywać paczki z wędlinami i "przymykać oko na pewne sprawy". Ciekawe tylko, z którego mięsa robione były paczki dla weterynarza?

W skali kraju mamy niezliczoną ilość instytucji kontrolnych. Sanepidy. PIP-y,Pich-y,IIch-y,IW-y i można by tak jeszcze trochę mnożyć. Problem w tym, że w większości tych opłacanych za nasze podatki instytucji urzędnicy koncentrują się głównie na zapowiedzianych wizytach o korupcji nie wspominając. Sam byłem kiedyś świadkiem „kontroli” urzędników Państwowej Inspekcji Pracy u znajomego. Ponieważ to znajomynic więcej dodam może tylko tyle, że na jednej siatce się nie skończyło, bo i warunki pracy były tam iście „dantejskie”.W tym samym czasie inny znajomy zarządzający sprawami technicznymi w szpitalu dostał od tej samej „Inspekcji” nakaz zeszlifowania o centymetr progu w drzwiach bodajże w przyszpitalnej pralni. ---- Jest wynik a jakże Inspekcja Pracy czuwa. U prywatnego „koperta” u państwowego mandat i „statystyka”.

Ponieważ od dłuższego czasu raczej wszystkie afery wykrywane są przez dziennikarzy zastanawiam się, czy jest sens utrzymywać za państwowe pieniądze niewydolnie zarządzane komórki kontrolne? Być może warto zastąpić nieudolnych dyrektorów i kierowników tych placówek oddelegowanymi dziennikarzami śledczymi? 


pasmail
O mnie pasmail

Dobro Polski jest dla mnie sprawą najwyższej wagi nie zabarwienia polityczne

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości