Chevalier Chevalier
202
BLOG

Państwo policyjne Platformy Obywatelskiej

Chevalier Chevalier Polityka Obserwuj notkę 31

"Pełzająca putinizacja Polski" - to nie tytuł z  "Gazety Wyborczej" z czasów kaczyzmu. To tytuł z "Rzeczpospolitej" z czasów Miłości. Powodem tak wielkiego larum jest nowelizacja ustawy o zarządzaniu kryzysowym, której niektóre przepisy Prezydent skierował do Trybunału Konstytucyjnego (podpisawszy nowelizację ustawy jako taką). Wątpliwości Prezydenta budzi możliwość swobodnego i "profilaktycznego" zbierania danych o osobach prawnych i obywatelach przez ABW, w przypadku groźby ataku terrorystycznego; jak wiadomo, GROŹBA taka jest zawsze, nawet gdy żadnego zamachu od 20 lat w kraju nie uświadczysz, i pod pretekstem walki z czyhającymi na nas terrorystami ABW będzie mogła bez skrępowania nas inwigilować. Mało tego, ABW miałaby też prawo zbierania danych o osobach prawnych i obywatelach w wypadku  "zagrożenia dla życia lub zdrowia ludzi, mienia w znacznych rozmiarach, dziedzictwa narodowego lub środowiska". ABW może wiedzieć o nas wszystko pod byle pretekstem - np. ubytku lasów lub lokalnego skażenia bakteriologicznego. Może też, w przypadku arbitralnego stwierdzenia zaistnienia "sytuacji kryzysowej", wydawać "zlecenia" (jak to określa ustawa, owych "zleceń" nie precyzując, co też jest powodem krytyk) samorządom, instytucjom publicznym,  a nawet firmom prywatnym, i to z pominięciem normalnej dla danej instytucji procedury i drogi służbowej. Zastrzeżenia wobec ustawy, oprócz Prezydenta i opozycji, zgłosił Rzecznik Praw Obywatelskich oraz Helsińska Fundacja Praw Człowieka. Pikanterii sprawie dodaje fakt, że budząca dziś zastrzeżenia Prezydenta ustawa o zarządzaniu kryzysowym jest dziełem jego partii - powstała z inicjatywy poprzedniego rządu, uchwaliła ją poprzednia większość parlamentarna. Wtedy też budziła wątpliwości, czy nie zagraża swobodom obywatelskim - chodziło przede wszystkim o tak szeroką definicję "sytuacji kryzysowej", że zwykła demonstracja albo strajk mogłyby za taką sytuację zostać uznane. Trybunał Konstytucyjny (ustawę w poprzedniej wersji zaskarżył SLD) w kwietniu br. polecił na nowo określić, co to jest "sytuacja kryzysowa". I obecna większość parlamentarna określiła ją na nowo, konstruując ustawę jeszcze bardziej zamordystyczną, niż w poprzedniej wersji.

Soloch: Pełzająca putinizacja Polski - Rzeczpospolita

Specsłużby wchodzą do firm? - Rzeczpospolita

Wspomniana ustawa to przykład, jeden z wielu, pokazujący, że Platforma Obywatelska to dziecko IV RP - dziecko może wyrodne, ale jednak dziecko IV RP. Prezentuje taki sam stosunek do wolności obywatelskich jak rząd PiS-u.  Przepisy ustawy o zarządzaniu kryzysowym przypominają rozporządzenie premiera Kaczyńskiego dające ABW swobodny, "profilaktyczny" dostęp do danych ZUS-u. PO pozostawiła wszystkie dotychczasowe kompetencje CBA - za powołaniem którego zresztą głosowała. A może być jeszcze gorzej:

Poufne dane o Polakach trafią do superbazy - Polityka - Dziennik.pl

PiS za swych rządów wykazywał się werbalną arogancją i pogardą wobec protestów społecznych? PO przebiła PiS pod tym względem, do werbalnego szczucia dodając pokaz siły (rozgromienie najpierw "warchołów" i "zadymiarzy" ze stoczni, a potem "straganiarzy" w Warszawie). PiS okazywał lekceważenie pomieszane z wrogością krytycznym wobec jego rządów środowiskom, i odsądzał je od czci, wiary i patriotyzmu? PO pisze ustawy o mediach, szkolnictwie wyższym i kulturze nie konsultując się z zainteresowanymi środowiskami, a na głosy krytyki odpowiada pomówieniami ('lobbyści walczący o swe stołki i dojący podatników" itp.).

Liberałowie, obrońcy swobód obywatelskich i wolności jednostki - demokracja jest w Polsce zagrożona, gdzie Wasz głos?

Chevalier
O mnie Chevalier

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (31)

Inne tematy w dziale Polityka