Chevalier Chevalier
53
BLOG

Jarosław Kaczyński jako ideowy sojusznik lewicy

Chevalier Chevalier Polityka Obserwuj notkę 27

Na lewicy PiS cieszy się - niekiedy i gdzieniegdzie - pewną sympatią, jako partia "prosocjalna". Jarosław Kaczyński jako pierwszy zaczął mówić do i o wykluczonych, powiada Sławomir Sierkaowski. Musi mieć Sierakowski wielką atencję do Jarosława Kaczyńskiego, skoro nie dostrzegł tych, którzy przed Jarosławem Kaczyńskim mówili do i o wykluczonych (i to wśród polityków i mejnstrymu ogólnie, bo takie pierwszeństwo ma oczywiście Sierakowski na myśli). Bloger acmd napisał w komentarzu do mnie: dlatego jak widzę takiego samozwańczego lewicowca, który mówi, że platforma to może i jest niefajna, ale pis to dopiero był straszny to mnie skręca. Nie było to do mnie osobiście, niemniej będę musiał pogodzić się z tym,  że nie poznam osobiście acmd; nie lubię ja bowiem, gdy ludzi na mój widok skręca.

Kaczyński i PiS napsuli krwi nielubianym na lewicy "elitom III RP", są na stopie wojennej ze szczególnie tam nielubianą "Wyborczą" - i to dla wielu wystarczy, by mieć dla tej partii i jej leadera pewne względy. Wrogowie moich wrogów (tj. neoliberałów, salonu, jak tam zwał) są moimi przyjaciółmi. Zostawię na boku kwestię, czy lewicowiec w ocenie "mniejszego zła" może patrzeć tylko na sprawy polityki socjalnej; gdyby tak przyjąć, to właściwie uznać by można, że i Hitler zły, i Bruning zły (u szczytu kryzysu prowadził typowo "monetarystyczną" politykę duszenia inflacji kosztem mas pracujących, skazanych na bezrobocie lub marne dochody) - ale Hitler jednak jakby lepszy, bo bardziej prosocjalny. Rzecz w tym, czy i na ile rzeczywiście PiS to partia prosocjalna, kwestionująca neoliberalny porządek.

W przedstawionym przez PiS w roku 2005 projekcie nowej konstytucji prawa ekonomiczne i socjalne zostały sprowadzone do jednego zdania upchniętego w artykuł poświęcony ogólnie zadaniom państwa w polityce wewnętrznej.  W projekcie brak gwarancji nieodpłatnej (finansowanej przez ogół podatników, dodam, by wolnościowcy nie zaśpiewali znowu, że nic nie jest darmo) edukacji i służby zdrowia. Nie ma zapisów  - obecnych w teraźniejszej konstytucji - o ochronie socjalnej dla osób nie mogących, bez własnej winy (np. na skutek ciężkiej choroby) podjąć pracy. Jak na ponoć prosocjalną partię - znamienne pominięcie.

Podczas rządów PIS-u przeprowadzono najwieksze w historii III/IV RP obniżki podatków, obniżki premiujące zamożniejszych. Obniżka składki rentowej, zniesienie podatku spadkowego dla najbliższych krewnych spadkodawcy, tegoroczna obniżka podatku dochodowego też został przyjęta za poprzedniej kadencji Sejmu. PiS zresztą podkreśla, że i obecnie nie należy podnosić podatków. Niewątpliwie, PiS nie idzie tak daleko jak PO w rozmontowywaniu sfery usług publicznych (dla przykładu - PiS sprzeciwia się powszechnej i obowiązkowej komercjalizacji/prywatyzacji służby zdrowia), niewątpliwie PiS nie deprecjonuje samego pojęcia "dobra publicznego", co powszechnie czynią "liberalni" politycy i publicyści - ale to za mało, by nazwać (jak to zrobił Consolamentum) tę partię "konserwatywną socjaldemokracją". Zresztą, wielu działaczy PiS-u jawnie głosi "ekonomiczny liberalizm" (w wersji - jak najniższe podatki, jak najmniej regulacji, państwo w gospodarce to "socjalizm"), a o "Polsce solidarnej" mówi wprost, że to tylko propagandowe hasło. Łukasz Schreiber w salonowej (tj. na tym portalu) dyskusji z Consolamentum nie mógł się nadziwić - a to jego zdziwienie jak najbardziej szczerym było - że ktoś wykształcony i inteligentny może traktować "Polskę solidarną" jako coś więcej niż kit przedwyborczy.

Gdyby lewicowcy mieli jakieś złudzenia co do "lewicowych" czy "prosocjalnych" wartości PiS-u, polecałbym im zapoznanie się z argumentacją radnych tej partii, toczących boje przeciw przeniesieniu pomnika Ludwika Waryńskiego w publiczne miejsce, po sprzedaży gruntu przez firmę Bumar, w magazynach której pomnik schowano. Waryński - tako rzeczą panowie Marek Makuch i Maciej Maciejewski - był zły, bo nie szanował naturalnego prawa własności, nie uznawał naturalnej społecznej hierarchii, a jego działalność miała charakter terrorystyczny. Działacze patriotycznej, sławiącej insurekcyjną tradycję, partii powtarzają tu sentencję carskiego sądu. Czy Józef Piłsudski to też dla nich bandyta i terrorysta?

 

Chevalier
O mnie Chevalier

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (27)

Inne tematy w dziale Polityka